– Nasz bank dysponuje swoją strategią, którą spisał na przełomie 2004 i 2005 r. i się jej trzyma, ona nadal działa – w ten sposób Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, odpowiedział ostatnio na pytanie, kiedy poznamy nową strategię banku. – Wychodzimy z założenia, że nasze zasady i kierunki działania są tak przejrzyste, że nikt nie ma kłopotów z wnioskowaniem, jak będzie bank funkcjonował w ciągu najbliższych lat – dodał.
Prezesowi Bartkiewiczowi łatwo tak mówić, bo szefuje w ING BSK, z przerwami, od 1995 r. i rynek rzeczywiście wie, dokąd bank zmierza. Co nie zmienia faktu, że co trzy lata ING BSK przedstawia aktualizację swojej strategii i co roku raportuje poziom osiągnięcia wyznaczonych celów. Ale wypowiedź Bartkiewicza każe się zastanowić, do czego firmom w ogóle potrzebne są strategie. Czy to raczej okazja do autopromocji zarządu, czy faktycznie dobra praktyka rynkowa?
Nowe plany nowych władz
To pytanie jest szczególnie aktualne w kontekście wysypu nowych strategii spółek z udziałem Skarbu Państwa, ze względu na kompleksową wymianę władz w tych organizacjach w tym roku. Swoje kilkuletnie plany ogłosił ostatnio PKO BP, PZU, Enea, a wkrótce ma to zrobić Orlen, Tauron, KGHM czy Pekao. Czasami te nowe strategie wynikają z faktu, że skończył się okres poprzednich. Najczęściej jednak terminy mają tu niewielkie znaczenie, a po prostu nowe szefostwo chce się pochwalić swoim autorskim wkładem w rozwój firmy. I może to wyglądać na nieco bezsensowną licytację, który prezes ma „lepszy” pomysł.
– Rzeczywiście, w żadnej strategii prochu nikt nie wymyśli, wiadomo, że nadrzędnym celem każdej firmy jest wzrost, wzmacnianie swojej pozycji, zdobywanie nowych klientów i rynków itp. – przyznaje Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. – Ale przedstawienie swoich planów w formie ustrukturyzowanego dokumentu, szczególnie w przypadku nowych zarządów, to dobry sposób na komunikację z rynkiem, inwestorami, pracownikami i wszystkimi interesariuszami danej firmy – zaznacza Jańczak. I dodaje, że akurat w spółkach Skarbu Państwa nadzwyczaj często zmieniają się władze, to i często poznajmy ich nowe strategie.
Co firmy pokazują w strategiach
Część firm prezentuje swoje strategie bez rozgłosu, część – ze sporą pompą. Niektóre są „przegadane” (żeby nie powiedzieć nudne), mocno rozbudowane, z piętrowymi konstrukcjami i kwiecistymi opisami. Złośliwie można powiedzieć, że skoro zarząd i menedżerowie się napracowali, to przecież nie po to, by zmieścić wszystko na jednym slajdzie. Plotka głosi, że są i takie strategie, które powstają w wyspecjalizowanych firmach doradczych i są przywożone w przysłowiowej teczce.