W latach 2007–2013 Polska może przeznaczyć na wsparcie różnych przedsięwzięć 67,3 mld euro środków z Unii Europejskiej. Przy obecnym kursie euro na poziomie 4,15 zł oznacza to możliwość zagospodarowania prawie 280 mld zł. Poza programami skierowanymi tylko na rozwój poszczególnych branż, są fundusze wspierające szeroko rozumianą współpracę, rozwój czy konkurencyjność, czyli programy adresowane do ogółu podmiotów niezależnie od rodzaju prowadzonej działalności.
[srodtytul]Postępuje segmentacja[/srodtytul]
Dla całej gospodarki największe znaczenie ma program operacyjny „Infrastruktura i środowisko”, w ramach którego można łącznie pozyskać 27,8 mld euro. Pieniądze przeznaczone są m.in. na ochronę środowiska, transport, energetykę, kulturę i dziedzictwo narodowe, ochronę zdrowia oraz szkolnictwo wyższe. Duże środki są też do zagospodarowania w ramach szesnastu regionalnych programów operacyjnych. O ich podziale na poszczególne cele zdecydowały samorządy wojewódzkie. One też określiły, na realizację jakich zadań chcą je przeznaczyć. Odrębną pulę pieniędzy wyasygnowano na program „Rozwój Polski wschodniej”.
W jego ramach można pozyskać środki na finansowanie inwestycji w zakresie infrastruktury wspierającej działalność naukową i badawczą oraz zakładające modernizację miejskich lub regionalnych systemów komunikacyjnych. Po kilkanaście miliardów euro jest do podziału w ramach programów operacyjnych „Innowacyjna gospodarka oraz „Kapitał ludzki”. Pierwszy jest skierowany przede wszystkim do przedsiębiorców, którzy zamierzają realizować innowacyjne projekty związane z badaniami i rozwojem, nowoczesnymi technologiami, inwestycjami o dużym znaczeniu dla gospodarki lub wdrażaniem i stosowaniem technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Z kolei głównym celem drugiego programu jest wzrost zatrudnienia i spójności społecznej.
Przy pozyskaniu pieniędzy z jakiegokolwiek programu nieodzowni są zazwyczaj doradcy. Popyt na ich usługi systematycznie zaś rośnie. Nie oznacza to jednak, że wszyscy doradcy są oblegani przez zleceniodawców. W wyniku konkurencji na tym rynku, część firm, zwłaszcza małych, musiała zakończyć działalność. Niektórzy doradcy wyspecjalizowali się z kolei w pozyskiwaniu pieniędzy z poszczególnych programów, co negatywnie wpłynęło na działalność podmiotów świadczonych usługi we wszystkich segmentach doradztwa unijnego. Najczęściej dotyczy to jednak projektów o wartości ponad 8–10 mln zł.