Selena, mimo dużych odpisów, kończy rok zyskiem

Rezerwy na nieściągalne należności pogorszyły wynik o 18 mln zł. Spółka będzie walczyć o odzyskanie pieniędzy. I rozwijać biznes, w tym także w Chinach

Publikacja: 27.02.2010 09:06

Krzysztof Domarecki, prezes Seleny

Krzysztof Domarecki, prezes Seleny

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Selena, producent i dystrybutor chemii budowlanej, miała w IV kwartale 2009 roku 16,1 mln zł straty netto (0,1 mln zł zysku netto rok wcześniej) przy 171 mln zł skonsolidowanej sprzedaży (137 mln zł).

Wpływ na pogorszenie rezultatów miało głównie zawiązanie rezerw w wysokości 18 mln zł na nieściągalne należności od rosyjskiego kontrahenta. Spółka sygnalizowała już wcześniej inwestorom taką możliwość. – 100 proc. zagrożonych należności objęliśmy odpisem, cały czas prowadzimy jednak działania windykacyjne i nie rezygnujemy z odzyskania pieniędzy – mówi Krzysztof Domarecki, prezes przedsiębiorstwa.

[srodtytul]Priorytetem wzrostefektywności[/srodtytul]

W całym 2009 roku grupa wykazała 4,7 mln zł zysku netto (14,3 mln zł w 2008 roku). Obroty grupy przekroczyły 651 mln zł (530 mln zł). – Biorąc pod uwagę trudne warunki makroekonomiczne, uważam nasze wyniki za zadowalające. Jeszcze rok temu myślałem, że będzie dużo gorzej – dodaje prezes. Zwraca uwagę m.in. na 45-proc. wzrost zysku brutto ze sprzedaży i 170- proc. wzrost zysku operacyjnego.

Szef Seleny nie chce mówić o konkretnych liczbach w odniesieniu do bieżącego roku. – Sytuacja w branży materiałów budowlanych wciąż jest trudna. Głównym zadaniem na najbliższe kwartały będzie rozwój organiczny i wzrost efektywności działania grupy – wylicza Domarecki. Przyznaje, że widzi już pierwsze oznaki ożywienia, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej.

[srodtytul]Możliwe kolejne przejęcia[/srodtytul]

Selena deklaruje jednocześnie, że jeszcze nie zakończyła rozbudowy grupy. W ubiegłym roku spółka kupiła rosyjskie Kvadro i hiszpańską Quilosę. Aktualnie czeka na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie Izolacji Matizol (za 18,5 mln zł).

– Prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami, zwłaszcza za granicą. Są one na razie na dość wstępnym etapie. Jesteśmy przygotowani finansowo na akwizycje – zapewnia prezes. Na koniec roku na kontach grupy było 73 mln zł gotówki. Firma ma też możliwości finansowania inwestycji długiem. Jej wskaźnik zadłużenia netto (zadłużenie oprocentowane minus gotówka) do EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wynosi 0,4.

Planowo rozwija się sztandarowa inwestycja Seleny w chińskim Nantongu – zakład produkcji m.in. pian i klejów. Projekt za 30 mln zł ma być uruchomiony pod koniec roku. I choć konkurencja w Państwie Środka jest duża, to Selena bardzo liczy na ten ważny rynek. W Chinach grupa ma rentowną spółkę Foshan Chinuri, która produkuje uszczelniacze.

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę