Litewska firma, zajmująca się leasingiem i handlem samolotami komercyjnymi, oferuje 14,2 mln akcji, w tym 13,9 mln nowych. Obecnie jej kapitał dzieli się na 29,4 mln walorów. Gdyby firmie udało się sprzedać wszystkie nowe akcje po cenie maksymalnej, pozyskałaby 222 mln zł brutto. Zapisy dla inwestorów indywidualnych potrwają do jutra. W piątek poznamy cenę i wstępny przydział akcji.
AviaAM koncentruje swoją działalność na rynkach WNP. ING, które jest oferującym, podkreśla, że w kolejnych dwudziestu latach ruch lotniczy w tych krajach będzie rósł rocznie średnio o 5,4 proc. Ponadto leasingowane samoloty stanowią prawie jedną piątą całej floty w regionie. Z kolei w Europie ten odsetek sięga 23,5 proc., co daje dodatkowe pole do wzrostu. Dlatego ING spodziewa się, że w latach 2012–2018 segment leasingu samolotów w krajach WNP będzie rósł średnio o 8,4 proc. w ciągu roku. Biorąc pod uwagę niewielką skalę AviiAM i jej dotychczasowe dokonania, eksperci ING spodziewają się, że jej flota w tym okresie będzie zwiększać się średniorocznie o ponad 16 proc. Przez ostatnie dwa lata liczba samolotów firmy podwoiła się i obecnie ma ich 19. Analitycy zwracają uwagę na wysoką stopę zwrotu z aktywów, która w 2012 r. wyniosła 23,5 proc.
Strategia AviiAM polega na rozwoju biznesu dzięki rosnącemu rynkowi i dywersyfikacji działalności. Firma chce w większym stopniu leasingować silniki i droższe modele samolotów. Zarząd chce też wykorzystać swoją pozycję w regionie na zwiększenie udziałów w segmencie handlu używanymi odrzutowcami, gdzie działa jako pośrednik.
Zdaniem ING czynnikami ryzyka są przede wszystkim: koncentracja grupy na obsłudze niewielkiej liczby klientów, uzależnienie od kluczowych pracowników, otoczenie makroekonomiczne i regulacyjne w regionie działalności firmy.
ING zakłada, że obroty firmy w tym roku sięgną 49 mln USD (spółka w prospekcie prognozuje 57 mln USD). Zysk netto ma wynieść 19,3 mln USD (firma prognozuje 19,6 mln USD).