Ministerstwo Skarbu zdecydowało w środę o zakończeniu przyjmowania zapisów na akcje Energi oferowanych w transzy dla dużych inwestorów indywidualnych. Szybko wyczerpano przeznaczoną na ten cel pulę akcji (wynoszącą 5 proc. papierów przeznaczonych na sprzedaż).
– Tak duże zainteresowanie potwierdziło, że wśród inwestorów indywidualnych istnieje popyt na większe pakiety akcji. To także dobry prognostyk dla całej transakcji. Już po pierwszym dniu zapisów odnotowaliśmy ponad dwukrotną nadsubskrypcję, co będzie się wiązało z potrzebą redukcji zapisów złożonych przez dużych inwestorów indywidualnych – powiedział Paweł Tamborski, podsekretarz stanu w MSP.
Niewielkie zwyżki
Zbliżający się giełdowy debiut Energi zwiększa zainteresowanie inwestorów branżą energetyczną. Sektor ten w ostatnich miesiącach nie dawał jednak dużych okazji do zarobku. Indeks WIG-Energia zyskał przez ostatnie 12 miesięcy nieco ponad 11 proc. To mniej niż szeroki WIG, który wzrósł w tym czasie o 23 proc., ale nieco więcej niż podobne indeksy branżowe z Zachodu.
Stoxx Europe 600 Utilities, w przeważającej części składający się z dużych europejskich producentów prądu, wzrósł przez ostatnie 12 miesięcy o 10 proc., podczas gdy szerszy paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 zyskał 19 proc. Pierwszy z nich jest wciąż o 30 proc. niżej niż przed upadkiem banku Lehman Brothers w 2008 r. Podobnie zachowywał się indeks Bloomberg World Electric grupujący akcje firm z tej branży z całego świata. Wzrósł on przez ostatnie 12 miesięcy jedynie o 10 proc. Co prawda, na jesieni akcje spółek z branży zyskiwały, ale czy mają jeszcze potencjał do zwyżek?
Kwestia wycen
Część analityków zwraca uwagę, że akcje firm energetycznych są wciąż stosunkowo tanie i w związku z tym mają potencjał do zwyżek. Rynkowy guru Marc Faber, wydawca newslettera „Boom, Gloom & Doom report", przyznaje, że inwestuje obecnie m.in. w akcje europejskich koncernów energetycznych.