Jerzy Krawczyk, prezes Travelplanet.pl, liczy, że poniedziałkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy wyrazi zgodę na podwyższenie kapitału. – Mam nadzieję, że tym razem właściciele poprą pomysł zarządu dotyczący emisji akcji. Dzięki pieniądzom pozyskanym z tego źródła moglibyśmy spłacić część zadłużenia, co ułatwiłoby nam prowadzenie biznesu i miało pozytywny wpływ na wyniki spółki – stwierdza.
Do skutku
Sprzedająca usługi turystyczne przez Internet spółka, jak wynika z projektów uchwał, chce wypuścić 0,8-1,5 mln akcji serii G z wyłączeniem prawa poboru. Obecnie kapitał zakładowy firmy dzieli się na 2,37 mln papierów. Upoważnienie zarządu do podwyższenia kapitału ma obowiązywać do połowy maja 2014 r. O tym, po jakiej cenie sprzedawane będą papiery, zdecydują udziałowcy obecni na spotkaniu. W piątek walory kosztowały na GPW po 4,14 zł.
Travelplanet.pl już po raz trzeci w tym roku podchodzi do kwestii podwyższenia kapitału. Na dwóch wcześniejszych walnych nie udało się przekonać do tego pomysłu wszystkich głównych akcjonariuszy. Podzielili się na dwie grupy. W jednej, popierającej emisję, są czeska Invia.cz (ma 44,44 proc. akcji, jej właścicielem jest MCI Management) oraz prezes Krawczyk (7,21 proc.). Drugą tworzą Investors TFI (22,9 proc.) oraz Fajna Holdings (5,66 proc.).
– Spotkałem się z wiodącymi akcjonariuszami, którzy w komplecie stawią się na poniedziałkowym walnym zgromadzeniu. Rozmawialiśmy o sytuacji w spółce, w tym o tym, co chcemy zrobić z gotówką pozyskaną z emisji – oświadcza Krawczyk. Deklaruje, że firma ze sprzedaży akcji zamierza pozyskać ok. 5 mln zł.
Prezes podtrzymuje, że większość pieniędzy Travelplanet.pl chce wydać na spłatę zadłużenia wobec Invia.cz. Wynosi ok. 4 mln zł, ale jego oprocentowanie sięga kilkunastu procent rocznie. Obsługa zobowiązań wobec głównego właściciela jest znaczącym obciążeniem dla giełdowej firmy. Travelplanet.pl, nie dysponując dużym majątkiem i mając słabe wyniki, nie ma szans na pozyskanie pieniędzy w banku.