– Nie będzie już obciążony negatywnymi zdarzeniami, które miały miejsce w 2011 r., takimi jak np. niespodziewany wzrost cen surowca. Zwyżkę kosztów przenieśliśmy już w pełni na odbiorców – mówi Robert Wijata z zarządu Graala.
Dodaje, że zaczynają też procentować realizowana od kilku lat strategia, zakładająca m.in. konsolidację wewnątrz grupy oraz nakłady inwestycyjne zwiększające efektywność produkcji. W tym roku spółka zainwestuje w rozwój organiczny ok. 30 mln zł. A co z przejęciami? – Nie są priorytetem. Sam rozwój organiczny pozwoli nam w tym roku zwiększyć sprzedaż o ponad 100 mln zł. To tak jakbyśmy przejęli sporą firmę – mówi Wijata.
Graal upubliczni jedną ze swoich spółek zależnych, Superfisha. – Kończymy pracę nad dokumentem informacyjnym. Tak jak zapowiadaliśmy, Graal zachowa pakiet kontrolny – mówi Wijata. Plan zakłada, że spółka zadebiutuje na NewConnect do końca czerwca.
W I kwartale 2012 r. Graal wypracował 4,5 mln zł skonsolidowanego zarobku netto, wobec ok. 3,8 mln zł straty rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 7,3 mln zł, wobec prawie 1,5 mln zł na minusie w I kwartale 2011 r. Obroty wzrosły do 146,6 mln zł ze 116,5 mln zł. Grupie udało się zmniejszyć koszty ogólnego zarządu.
Analitycy od dłuższego czasu zarzucają spółce wysokie zadłużenie. – Bardzo efektywnie wykorzystujemy te pieniądze. Inwestycje procentują. Grupa jest coraz bardziej wydajna – odpiera zarzuty Wijata.