Inwestując w elektrownię jądrową Polska zyska stabilne, efektywne ekonomicznie i środowiskowo źródło energii – przekonywał w piątek Henri Proglio, prezes francuskiego koncernu EDF, wiodącego na świecie operatora elektrowni atomowych. Szef EDF, podobnie jak prezesi Arevy i GDF Suez, brał udział w forum polsko-francuskim, które w Warszawie zorganizowano z okazji wizyty prezydenta Francji Francois Hollande.
Dobry moment na decyzję
Mario Pain z francuskiego Ministerstwa Ekologii, Rozwoju i Energii podkreślał, że Francja w 1973 r. była w podobnym miejscu jak dzisiaj Polska – w strukturze zużywanych paliw energetycznych dominowały paliwa kopalne. Obecnie Francja w około 80 proc. wytwarza elektryczność w elektrowniach jądrowych i planuje zmniejszyć ten pułap do 50?proc.
– Nie zamierza rezygnować z atomu, a jedynie zwiększyć różnorodność źródeł energii – mówił Mario Pain.
Dodał, że okres spowolnienia gospodarczego, w którym znalazła się Europa, jest dla Polski dobrym czasem na to, by decydować się na tak dużą inwestycję, jaką jest atom. Zapewnił też, że Francja będzie wiarygodnym na dziesięciolecia partnerem w projekcie jądrowym Polski.
PGE dba o swój biznes
Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Krzysztof Kilian, odnosząc się do wcześniejszych swoich wypowiedzi, wyjaśnił, że zarówno budowa elektrowni atomowej, jak i poszukiwania gazu łupkowego w Polsce, są projektami długofalowymi. O ich powodzeniu zadecyduje między innymi stabilne otoczenie prawne i wsparcie państwa. – Nigdzie na świecie elektrownie atomowe nie powstają bez wsparcia rządów – powtórzył prezes PGE.