Global City wierzy w kompromis

GPW czeka z opinią na formalne ruchy spółki przymierzającej się do opuszczenia rynku.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:38 Publikacja: 18.02.2015 05:00

Zarząd GPW, którą kieruje Paweł Tamborski, ma prawo postawić warunki, zanim zgodzi się na zdjęcie sp

Zarząd GPW, którą kieruje Paweł Tamborski, ma prawo postawić warunki, zanim zgodzi się na zdjęcie spółki z rynku.

Foto: Archiwum

Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych będzie miał w tej kwestii najwięcej do powiedzenia, ale na razie stroni od zajmowania stanowiska na temat planów wycofania z publicznego rynku zarejestrowanej w Holandii spółki Global City Holdings.

W oczekiwaniu na formalne ruchy

Przymierza się do tego ruchu główny akcjonariusz Global City – I.T. IT, czyli wehikuł należący do rodziny Greidingerów. I.T. IT ma ponad 50 proc. akcji notowanej w Warszawie firmy i tym samym – zgodnie z holenderskimi przepisami – może sam przegłosować wycofanie firmy z giełdy. Musi jednak uzyskać na to zgodę zarządu GPW, a ten ma prawo postawić dodatkowe warunki.

To ze względu na rolę GPW, zgodnie z planem przyjętym przez radę dyrektorów i przedstawionym potem przez spółkę, Global City ma ogłosić wezwanie na akcje własne i pozwolić mniejszościowym akcjonariuszom – w tym otwartym funduszom emerytalnym – sprzedać akcje.

Global City proponuje za każdy własny papier około 40 zł. Tyle też wynosi kurs walorów na GPW, odkąd inwestorzy znają ten plan.

Ponieważ jednak pojawiły się już nieoficjalne głosy ze strony OFE, że 40 zł to za mało, spytaliśmy zarząd GPW, czy w przypadku wezwania po jednoznacznie mało atrakcyjnej cenie zamierza interweniować, aby chronić interes mniejszościowych akcjonariuszy.

– Giełda jako organizator obrotu nie może się odnosić do hipotetycznej sytuacji dotyczącej spółki notowanej na rynku prowadzonym przez GPW i nadzorowanym przez KNF. Na giełdę nie wpłynęły żadne dokumenty dotyczące przyszłości Global City Holdings – mówi Maciej Wewiór, rzecznik giełdy. – Jednakże warto przypomnieć, że na walnych zgromadzeniach akcjonariuszom przysługują środki zabezpieczające ich interes – dodaje, nie precyzując, jakie narzędzia ma na myśli.

Ingerencja GPW będzie potrzebna, jeśli akcjonariusze nie dojdą do porozumienia.

Dyrektorzy wierzą w porozumienie

Mark Segal, przewodniczący rady dyrektorów Global City, ma jednak nadzieję, że do sporu nie dojdzie. – Spółka uważa, że cena zbliżona do 40 zł za akcję odzwierciedla godziwą wartość dla akcjonariuszy. Uważamy, że do takiego wniosku dojdzie większość inwestorów. Będzie to przedmiotem dyskusji na zaproponowanym spotkaniu – mówi Segal. Tzw. wstępne zgromadzenie akcjonariuszy odbędzie się w Warszawie 10 marca, a właściwe w Rotterdamie 20 marca.

Przez reformę OFE

Jak podaje Segal, rada dyrektorów zaczęła rozważać, czy nie wycofać firmy z polskiej giełdy pod koniec 2014 r., mimo że do Global City należy projekt parku rozrywki, który wymaga pieniędzy. – Uważamy, że GPW nie jest dobrym wehikułem do pozyskiwania finansowania dla projektów na wczesnym etapie rozwoju – wyjaśnia Segal.

Jednocześnie potwierdza to, o czym słychać było od dłuższego czasu. – Reforma funduszy emerytalnych i zmniejszona płynność polskiego rynku kapitałowego należą do elementów, które wzięliśmy pod uwagę, przygotowując rekomendację dla spółki – mówi nam Segal.

[email protected]

Firmy
Polityka mocniej niż sukcesja podkręca karuzelę prezesów na GPW
Firmy
Spółki stawiają na dalszą ekspansję
Firmy
Najbardziej drożeć będą diesle, za to elektryki mogą zacząć tanieć
Firmy
Synektik się nie zatrzymuje
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Firmy
Beata Stelmach nową prezeską Totalizatora Sportowego
Firmy
Vigo Photonics z rekordowymi przychodami. Ma apetyt na dalszy wzrost