We wtorek indeks rynku alternatywnego radził sobie gorzej niż WIG. Ten ostatni oscylował w okolicach poniedziałkowego zamknięcia, a NCIndex notował 2-proc. spadek. Spółki taniały w reakcji na opublikowane wyniki. 15 listopada – czyli ostatniego możliwego dnia – trafiło ich na rynek ponad 160.
Maruderów zamiast ubywać, przybywa. W tym roku jeszcze się nie zdarzyło, żeby ostatniego możliwego dnia na rynek trafiło więcej raportów niż teraz. Średnio (biorąc pod uwagę publikację czterech raportów okresowych: za IV kwartał 2020 r., za I kwartał 2021 r., za 2020 r. i za II kwartał 2021 r.) otrzymujemy 113 raportów przypadających na ostatni możliwy dzień. Po uwzględnieniu III kwartału średnia ta rośnie do 123. Innymi słowy: średnio jedna trzecia spółek na NC czeka z wynikami na ostatnią chwilę.
Spekulacyjny wzrost
W nielicznym gronie spółek, których akcje we wtorek drożały, było m.in. West Real Estate. Spółka ta wiodła prym pod względem procentowej zmiany kursu: po południu zyskiwała 49 proc., do 2,3 zł. Trudno jednak wskazać racjonalną przesłankę tego imponującego wzrostu. Raport za III kwartał spółka opublikowała 10 listopada. W sprawozdaniu widać śladowe przychody i stratę. „W III kwartale 2021 r. zarząd kontynuował rozmowy z potencjalnymi kontrahentami celem pozyskania finansowania na rozwój działalności. Spółka planuje dalsze emisje akcji celem zapewnienia finansowania w zakresie projektów inwestycyjnych" – czytamy w raporcie.
Dwucyfrowym wzrostem kursu we wtorek mogło się pochwalić jeszcze kilkanaście innych spółek (m.in. MM Conferences), ale w ich przypadku również trudno byłoby zwyżki uzasadnić opublikowanymi wynikami.
Przecena po raporcie
Natomiast zdecydowanie łatwiej można wskazać spółki, które taniały po publikacji sprawozdań. Co ciekawe, dotyczyło to również firm, które pochwaliły się całkiem dobrymi rezultatami. Przykładem może być One More Level. Studio zakończyło miniony kwartał z 3,7 mln zł przychodów, 2,3 mln zł znormalizowanej EBITDA oraz 1,2 mln zł zysku netto. Był on drugim najlepszym okresem w dotychczasowej historii spółki. Jej płynność również wygląda dobrze. Na koniec września firma miała blisko 1,2 mln zł gotówki. Podkreśla, że w ciągu nieco ponad dziesięciu miesięcy komercjalizacji gry „Ghostrunner" sprzedanych zostało blisko 1,1 mln kopii wersji podstawowej oraz dodatków. Zarząd przekonuje, że potencjał komercyjny gry nie został wyczerpany. Duże nadzieje wiąże z premierą największego z zaplanowanych do gry dodatków, który trafi do sklepów zimą.