Andrzej Stec: Rząd przyjął właśnie długo oczekiwaną strategię rozwoju rynku kapitałowego. A wydawało się już, że politycy zapomnieli o atutach i korzyściach płynących z rozwijanego rynku. Czy prezes giełdy i sama GPW mają w tym swój udział?
Marek Dietl: Giełda jako główna instytucja rynku kapitałowego z pewnością odegrała pozytywną rolę w trakcie rozmów o strategii. Opracowanie SRRK jest jednak sukcesem wszystkich, którzy w toku dziesiątków warsztatów i spotkań dzielili się swoją wiedzą i pomysłami. Cieszę się, że SRRK jest w wielu punktach spójna z naszą strategią #GPW2022. Przykładowo, poddaliśmy procesowi inkubacji już cztery rozwiązania technologiczne, przynajmniej dla trzech z nich widzimy zastosowania w większej skali. Ściągamy też polskie i zagraniczne talenty z sektora fintech do naszego zespołu budującego system transakcyjny czy spółkę technologiczną GPW Tech. Wszystkie te działania są korzystne dla nas i rynku z punktu widzenia SRRK.
Jakie są najważniejsze zapisy dokumentu z punktu widzenia giełdy, głównej instytucji rynku kapitałowego?
Najważniejsze jest to, że SRRK przedstawia jednolitą, spójną wizję rozwoju rynku kapitałowego w Polsce. W tym sensie każdy element dokumentu jest ważny. Propozycjami o największym „ciężarze gatunkowym" są zapisy dotyczące Sądu Rynku Kapitałowego oraz Obligacji Rozwojowych. Szybkie efekty z kolei może przynieść systematyczne eliminowanie gold platingu regulacyjnego, co od pewnego czasu już możemy obserwować.
Czy strategia ożywi rynek pierwotny? Co zyskają emitenci akcji i obligacji?