Nadzorca podejrzewa, że doszło do podziału rynku energii cieplnej w stolicy, a także zmowy cenowej i przetargowej. Zauważa, że cztery oskarżane spółki prowadzą działalność na rynku sprzedaży ciepła do odbiorców końcowych, m.in. spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, zakładów przemysłowych, szkół i urzędów.
Według UOKiK przedsiębiorstwa zaczęły czynić niedozwolone ustalenia w 2014 r. To z kolei mogło naruszać konkurencję na rynku. – Podczas przeszukania w siedzibach firm zdobyliśmy dowody na to, że spółki wspólnie ustaliły, że nie będą ze sobą rywalizować i skupią się na swojej podstawowej działalności, czyli PGNiG Termika na wytwarzaniu ciepła, a Veolia Energia Warszawa na jego sprzedaży. Jeżeli takie działania nie są wynikiem indywidualnych kalkulacji biznesowych, ale zostały uzgodnione wspólnie przez niezależne i rywalizujące podmioty, to może to być naruszenie reguł konkurencji poprzez podział rynku – mówi Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK.
Z ustaleń nadzorcy wynika, że Veolia Energia Warszawa zrezygnowała z budowy elektrociepłowni, natomiast PGNiG Termika ograniczyła i zamierzała zaprzestać sprzedaży ciepła. Ponadto spółki wspólnie mogły ustalać swoje taryfy, które przedstawiały do akceptacji prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki. – Budowa nowego źródła ciepła zwiększyłaby bezpieczeństwo energetyczne aglomeracji warszawskiej. Badane przez nas spółki miały tego świadomość, mimo to zgodnie z ustaleniami między sobą zrezygnowały z tej inwestycji – twierdzi Marek Niechciał, prezes UOKiK. Oskarżanym firmom grozi kara do 10 proc. ich obrotów.
PGNiG w oficjalnym oświadczeniu deklaruje pełną współpracę z nadzorcą w celu szybkiego wyjaśnienia sprawy. Jednocześnie informuje, że na podstawie wstępnej analizy treści postanowienia UOKiK, ocenia ryzyko negatywnych konsekwencji postępowania dla grupy jako niskie. TRF
Notowania akcji na stronie: