W ostatnich latach sprzedaż mieszkań przez Lokum Deweloper to sinusoida: jednego roku to ponad 400, kolejnego ponad 700. To pochodna otoczenia rynkowego, ale chyba głównie zdolności do uzupełniania oferty. Ponieważ w 2023 r. sprzedaliście 706 mieszkań, to teraz czas na słabszy rok? Na koniec grudnia w ofercie mieliście 361 mieszkań, w tym 274 gotowe. Jak wypadł I kwartał?
Faktycznie sprzedaż jest pochodną naszej oferty, ale otoczenie rynkowe też jest bardzo istotne. W 2023 r. sytuacja klientów bardzo mocno się poprawiła, wzrosła zdolność kredytowa, było dużo łatwiej kupować mieszkania. W 2023 r. wchodziliśmy z ofertą prawie 500 gotowych mieszkań. Przykro było patrzeć, że w 2022 r. klienci, choć chcieli kupić mieszkania, nie mieli jak tego sfinansować, bo nie mogli uzyskać zwykłego kredytu i nie było programu wsparcia. Te gotowe lokale stały i czekały, aż w zeszłym roku, i to dopiero w jego II połowie, sytuacja się poprawiła i sprzedaliśmy 706 mieszkań z około 50-proc. udziałem nabywców kredytowych, także w ramach „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”.
Ponieważ otoczenie było tak zmienne, nie było można mówić o trwałej poprawie sytuacji finansowej nabywców, przez ostatnie dwa lata prawie nie uruchamialiśmy nowych projektów – tylko 133 w 2022 r. i ponad 380 w ubiegłym.
W tym roku sprzedaż będzie o połowę mniejsza niż w ubiegłym, około 350 mieszkań, a dwa kolejne lata będą podobne. Tak nam się wydaje, biorąc pod uwagę, jakie projekty mamy dzisiaj przygotowane i ile jeszcze będziemy czekać na pozwolenie na budowę dużych inwestycji, które mamy w przygotowaniu. Wydaje się, że najbliższe lata to będzie praca na wolnych obrotach.