– Nie było zbyt wielu takich przypadków, ale pojawiły się telefony od zaniepokojonych tą sytuacją obligatariuszy – przyznaje Andrzej Przewoźnik, prezes DM Capital Partners (biuro było oferującym papiery dłużne Budostalu-5). W czterech emisjach budowlana firma sprzedała niezabezpieczone obligacje o łącznej wartości nominalnej ponad 10 mln zł.?Z wypowiedzi Przewoźnika wynika, że spółka nie wypłaciła odsetek od tych papierów (miała płacić je co kwartał).
Wczoraj na rynku Catalyst handlowano papierami dwóch serii.?Obligacje serii A, których termin wykupu przypada na 30?czerwca 2012 r., potaniały o 6 proc., do 946,5 zł (wartość nominalna to 1000 złotych), a serii D o 11,6? proc., do 89,1 zł (wartość nominalna to 100 zł).
– W naszym imieniu, jako oferującego obligacje, możemy wyrazić ubolewanie, że doszło do takiej sytuacji. Na bazie informacji posiadanych przez nas w trakcie przygotowywania emisji nie można było jednak przewidzieć, że Budostal-5 znajdzie się w tak trudnej sytuacji – mówi Przewoźnik. Ostatnią emisję Budostal-5 przeprowadził na początku sierpnia 2011 r. Przewoźnik podkreśla, że dane, jakimi dysponował wówczas oferujący, zostały potwierdzone w prospekcie przygotowanym przez inny podmiot (w związku z planowanym debiutem na GPW). Pod koniec sierpnia spółka pozyskała ponadto dwa kredyty.
To kolejny problem z obligacjami notowanymi na Catalyst.?Wcześniej kłopoty miały Anti i Fojud, które nie wykupiły w terminie papierów dłużnych.