Kurs akcji Libetu od dnia debiutu na giełdzie spada. Pierwsze transakcje zawierano pod koniec kwietnia po 4,69 zł. W piątek wynosił już tylko 3,5 zł. Dlaczego?
Spadająca cena akcji to przede wszystkim skutek nie najlepszych nastrojów na warszawskiej giełdzie i na rynkach światowych. To również pokłosie wystawianych przez analityków negatywnych ocen branży budowlanej i materiałów budowlanych. Jednak kurs walorów Libetu spada wolniej niż subindeks WIG-Budownictwo, co może świadczyć, że jesteśmy postrzegani lepiej niż inne firmy z naszego sektora.
To może być również efekt niewielkich obrotów.
Faktycznie obroty są stosunkowo małe, ale gdyby inwestorzy nie wierzyli w naszą spółkę, spadki niewątpliwie byłyby większe. Stosunkowo niewielki handel to z kolei rezultat tego, że w naszym akcjonariacie jest dużo funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, które nie są zainteresowane częstym zawieraniem transakcji. Dużym obrotom nie sprzyja też krótka historia notowań akcji oraz publikowanych wyników finansowych.
Jakie były one w II kwartale?