Dodaje, że droga do zysku będzie wyboista. – Zarząd zapowiedział, że marża odsetkowa jeszcze nieco spadnie w III kwartale z 4 proc. zanotowanych w II kwartale, ale w IV kwartale zacznie już rosnąć i szybko wróci powyżej 4 proc. To w moim odczuciu ambitne założenie. Kredyty będą rosły prawdopodobnie wolniej, więc wynik odsetkowy może być pod presją, a bankowi trudno będzie jeszcze istotnie obniżyć koszty operacyjne. Dlatego w głównej mierze o poprawie wyników zadecydują koszty ryzyka. Bardzo trudno je przewidzieć, zarząd zapowiada, że koszty ryzyka już nie urosną, ale nie oznacza to, że odpisy będą niskie. Spodziewam się, że w kolejnych kwartałach mogą sięgać po 500 mln zł w porównaniu z blisko 1 mld zł w II kwartale. Aby bank mógł liczyć na osiągnięcie zysku netto, odpisy musiałyby spaść poniżej 400 mln zł kwartalnie – mówi ekspert Trigon DM.
Odpisy nadal będą spore
W II kwartale wynik odsetkowy i prowizyjny spadły rok do roku odpowiednio o 13 proc. i 3 proc. – Najwyższy w grupie porównawczej spadek dochodów odsetkowych, kolejne odpisy na małe TSUE i rezerwy na Covid-19 przesądziły o stracie. Sytuacji nie uratowała nawet dobra kontrola kosztów. Warto zwrócić uwagę na dość niskie przyrosty kredytów i depozytów rok do roku, co odbije się w kolejnych okresach na wyniku odsetkowym. W tym kontekście należy się zastanowić, czy wysoka marża odsetkowa, którą chwali się bank, będzie do utrzymania w kolejnych okresach – mówi Marcin Materna, analityk Millennium DM. Dodaje, że niskie przyrosty wolumenów i związana z tym dodatkowa presja na wynik odsetkowy w środowisku bardzo niskich stóp dają niewielką przestrzeń do wzrostu rezerw rok do roku w okresie kryzysu, jeśli bank ma odzyskać dodatnią rentowność w kolejnych kwartałach.
– Wpływ małego TSUE na wynik odsetkowy w II kwartale spadł o połowę, do około 30 mln zł z 65 mln zł w I kwartale, co może dziwić, biorąc pod uwagę słaby rynek pożyczek w ostatnich miesiącach i niską sprzedaż, a to nowe produkty i zmiany w tym zakresie miały przyczynić się do neutralizowania negatywnego efektu małego TSUE. Pytanie więc, na ile to powtarzalny wpływ – zastanawia się Marcinowski. Zauważa też, że w porównaniu z poprzednim kwartałem, mimo sporej straty, urósł kapitał i współczynniki, co jest efektem regulacji. – Teraz nie ma problemów z kapitałami i przy założeniu braku powrotu bufora ryzyka systemowego do 3 proc. nie powinno ich być, bo bank ma teraz 2,2 mld zł nadwyżki ponad wymogi, ale trzeba pamiętać, że pełny efekt wdrożenia IFRS 9 skonsumuje około 1 mld zł kapitałów – mówi Marcinowski.