Rynki wschodzące w oczekiwaniu na wzrosty

Gospodarki rozwijające się są na dobrej pozycji, aby w kolejnych latach odnotowywać wyższe tempo wzrostu PKB niż kraje rozwinięte.

Publikacja: 09.09.2024 06:00

Rynki wschodzące w oczekiwaniu na wzrosty

Foto: Bloomberg

Indeks rynków wschodzących od początku roku zyskał nieco ponad 7 proc. To wynik znacznie słabszy niż benchmarki rynków rozwiniętych. W efekcie giełdy w niektórych krajach notowane są z wyraźnym dyskontem. Na poprawę atrakcyjności rynków wschodzących wpływ mogą mieć oczekiwany początek cyklu obniżek stóp procentowych przez Fed i lepsze perspektywy gospodarcze.

Czekając na wzrosty

W ostatnich latach akcje z rynków wschodzących pozostawały w tyle za rynkami rozwiniętymi. Również w 2024 r. widoczna jest ta tendencja i MSCI Emerging Markets wypracował stopę zwrotu niższą niż benchmarki rozwiniętych gospodarek.

Jednak obecne perspektywy gospodarcze wielu krajów wschodzących jawią się pozytywnie i według rynkowych prognoz wiele z nich będzie w kolejnych latach rosło szybciej niż ich „więksi” konkurenci. Odsetek gospodarek wschodzących, w których PKB na mieszkańca będzie prawdopodobnie rósł szybciej niż w USA, ma wkrótce wzrosnąć ze średnio 48 proc., jakie obserwowano w ciągu ostatnich pięciu lat, do 88 proc. w ciągu następnych pięciu lat – wynika z danych zagregowanych przez „Financial Timesa”. Gospodarki wschodzące mają znacznie niższe deficyty budżetowe i na rachunku obrotów bieżących, co zapewnia im większą zdolność napędzania przyszłego wzrostu gospodarczego.

Ponadto hossa na rynkach wschodzących nie zależy już wyłącznie od Chin, które jeszcze kilka lat temu dominowały w indeksie MSCI Emerging Markets. W 2021 r. udział spółek z Państwa Środka w tym indeksie przekraczał 40 proc., a obecnie sięga 24 proc. Na znaczeniu zdobyły inne kraje, takie jak Indie (20-proc. udział), Tajwan (18,3 proc.) czy Korea Południowa (11,7 proc.).

W nadchodzącej dekadzie wiele krajów rozwijających się będzie korzystać na eksporcie rozwiązań z zakresu OZE i kluczowych surowców w dzisiejszym świecie, takich jak m.in. miedź czy lit. Ponadto rozwój sztucznej inteligencji już zwiększa eksport dostawców chipów (Korea i Tajwan) oraz elektroniki (Malezja i Filipiny).

Oczywiście hossa w Chinach byłaby pomocna z perspektywy całego indeksu MSCI Emerging Markets, ale dominacja tego kraju staje się coraz mniejsza. Na chińskiej giełdzie pierwsza połowa roku zapowiadała się obiecująco.

Po tym, jak w lutym Shanghai Composite osiągnął tegoroczny dołek, doszło do wyraźnego odbicia w górę i indeks wspiął się na tegoroczne szczyty w maju. Od tego czasu znów obserwujemy jednak trend spadkowy i obecnie indeks znajduje się na najniższym poziomie od lutego. Inwestorzy pokładali duże nadzieje w tzw. trzecim plenum, czyli spotkaniu najważniejszych osób w Komunistycznej Partii Chin. Pełny tekst planu reform zatwierdzony przez trzecie plenum jest obszerny, ale część inwestorów mogła w nim nie znaleźć wystarczających szczegółów dotyczących pobudzenia gospodarki, na które tak czekano. Bezpieczeństwo narodowe i kontrola ryzyka zajmują ważne miejsce w długotrwałym planie reform. Wzrost gospodarczy nie jest już jedynym priorytetem. Po stronie podaży wyraźny nacisk położony został na poprawę produktywności i samodzielności gospodarczej. Po stronie popytu zabrakło jednak konkretów, w szczególności dotyczących pobudzenia konsumpcji.

Inwestorzy wciąż wyczekują wyraźniejszego odbicia w gospodarce Państwa Środka. Chiny prawdopodobnie osiągną w tym roku swój oficjalny cel wzrostu PKB o 5 proc. Dane za II kwartał rozczarowały, ale to może skłonić decydentów do wprowadzenia umiarkowanych bodźców w końcówce roku. Warto przy tym wspomnieć, że akcje w Chinach pozostają nisko wyceniane, zarówno względem swojej historii, jak i porównaniu z rynkami wschodzącymi. Niska wycena w połączeniu z odbiciem gospodarczym stanowiłaby mocny impuls wzrostowy dla chińskich spółek.

Krajem, w którym wyceny na giełdzie nie są już niskie, patrząc na średnią dla rynków wschodzących, ale nadal wygląda atrakcyjne ze względu na perspektywy gospodarcze, są Indie. Wskaźnik ceny do zysku dla indyjskiego indeksu Nifty 50 sięga 24,7, wobec 15,2 dla rynków wschodzących. Indyjski indeks ma za sobą mocne wzrosty, a akcje z tego kraju przyciągnęły rzeszę inwestorów zagranicznych. Wsparciem byli także lokalni inwestorzy, bowiem szacuje się, że od 2022 r. do indyjskich akcji napłynęło netto 70 mld USD od krajowych inwestorów.

W ostatnim czasie prognozy dla indyjskiej gospodarki zostały podniesione przez międzynarodowe organizacje. Bank Światowy podniósł prognozę wzrostu gospodarki Indii do 7 proc. na bieżący rok budżetowy (trwający od 1 kwietnia 2024 r. do 31 marca 2025 r.), w porównaniu z wcześniejszą prognozą wynoszącą 6,6 proc. Rewizja nastąpiła w związku z oczekiwaniami na lepsze wyniki konsumpcji prywatnej i inwestycji. Wcześniej prognozę w górę zrewidował Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który również spodziewa się 7 proc. MFW jako główny czynnik rewizji w górę podał znaczny wzrost spożycia prywatnego, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Biorąc pod uwagę perspektywy rozwojowe indyjskiej gospodarki, nasze nastawienie wobec tamtejszego rynku akcji pozostaje pozytywne.

Wsparciem dla rynków wschodzących będą także cykl obniżek stóp procentowych przez Fed oraz deprecjacja dolara amerykańskiego. Rynek zakłada obecnie, że obniżka stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu 18 września jest przesądzona. 61-proc. prawdopodobieństwo przypisywane jest obniżce o 0,25 pkt proc., a 39-proc. obniżce – o 0,5 pkt proc. Ponadto do końca roku „wycenione” zostały obniżki stóp procentowych łącznie o 1 pkt proc., co oznacza redukcję kosztu pieniądza w USA na każdym z trzech pozostałych posiedzeń Fedu (wrzesień, listopad, grudzień). Na koniec przyszłego roku przewidywany jest spadek stawki fed funds w okolice poziomu 3,0–3,25 proc.

LATAM

Inwestorzy mogą szukać okazji także na rynkach Ameryki Łacińskiej (LATAM). W ostatnim czasie ich oczy zwróciły się na Brazylię. Napływy zagranicznych inwestorów na brazylijską giełdę sięgnęły w sierpniu 10 mld reali (1,8 mld USD). To największy miesięczny napływ w tym roku. Inwestorów zachęca m.in. perspektywa cięcia stóp przez amerykański bank centralny. Świadczy o tym fakt, że kiedy 23 sierpnia odbyło się przemówienie prezesa Fedu w Jackson Hole, podczas którego podkreślił, że nadszedł czas na obniżki stóp procentowych, inwestorzy jednego dnia wpompowali 1,34 mld reali w brazylijską giełdę.

Oprócz nastrojów na rynkach światowych sprzyjających ryzyku historycznie niskie wyceny i perspektywy wyników firm również pozytywnie wpływają na lokalny rynek akcji. Główny indeks giełdowy Brazylii Bovespa w sierpniu osiągnął historyczny szczyt, ale pod względem wycen nadal nie jest przewartościowany, w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi. Wskaźnik ceny do zysku (P/E) dla Bovespy wynosi 10,2, wobec 15,2 dla indeksu MSCI Emerging Markets.

Również inny kraj z regionu LATAM jeszcze niedawno jawił się wśród inwestorów jako okazja, m.in. za sprawą nearshoringu, czyli optymalizacji i skracania łańcuchów dostaw. Mowa o Meksyku, który korzystał na tym z uwagi na sąsiedztwo ze Stanami Zjednoczonymi. Z danych Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) wynika, że w 2023 r. Meksyk odnotował 21-proc. wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Gospodarka Meksyku korzystała na tym trendzie i zagraniczni inwestorzy z optymizmem patrzyli na potencjał tamtejszych spółek. Jednak ostatnie wydarzenia w tym kraju zmieniły nieco postrzeganie Meksyku przez globalne firmy inwestycyjne. Mowa o reformie sądownictwa, którą w minionym tygodniu przyjęła izba niższa Kongresu Meksyku.

Reforma sądownictwa, zaproponowana przez ustępującego prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora, wywołała strajki 50 tys. pracowników wymiaru sprawiedliwości, napięte stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i wystraszyła zagranicznych inwestorów.

Od początku stycznia notowania S&P/BMV IPC, głównego indeksu giełdy w Meksyku, spadły o 10 proc. i osiągnęły tegoroczny dołek.

Zmiany umożliwią wybieranie sędziów, w tym sędziów Sądu Najwyższego, w głosowaniu powszechnym. Ambasador USA Ken Salazar ostrzegł, że reformy mogą zaszkodzić demokracji w Meksyku, zwiększając podatność sądownictwa na wpływy karteli narkotykowych i stronniczość. Jeżeli zostaną wprowadzone w życie, mogą również mieć negatywny wpływ na stosunki handlowe między obiema gospodarkami. Niektóre firmy z Wall Street już obniżyły rating inwestycyjny Meksyku.

Polska

WIG20 w maju osiągnął tegoroczny szczyt na poziomie 2600 pkt, co było jednocześnie najwyższym poziomem od stycznia 2018 r. Następnie doszło do korekty i WIG20 znalazł się przez chwilę w pobliżu 2200 pkt. Od kilku tygodni obserwujemy jednak konsolidację wokół poziomu 2400 pkt. Nasze nastawienie wobec polskiego rynku akcji jest obecnie neutralne.

Dostrzegamy, że czynniki, które stały za wzrostami na krajowym rynku akcji, w ostatnich miesiącach zostały w dużej mierze zdyskontowane (m.in. zmiana postrzegania polskich aktywów po wyborach, KPO, ożywienie gospodarcze – silny konsument). Natomiast oczekiwany cykliczny wzrost zmienności na rynkach globalnych, wsparty zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, może zachęcać do realizacji zysków przez zagranicznych inwestorów. Jednocześnie krajowi inwestorzy nadal dość zachowawczo podchodzą do krajowego rynku akcji, czego potwierdzeniem są ujemne napływy do funduszy akcji w I połowie roku. Wyjątek stanowią fundusze z ekspozycją na segment średnich i mniejszych spółek, dla których preferencję również podtrzymujemy. W kontekście wyniku wyborów za oceanem powraca również czynnik ryzyka geopolitycznego związany z dalszym rozwojem sytuacji za naszą wschodnią granicą. Mając na uwadze powyższe, w krótkim i średnim okresie spodziewamy się podwyższonej zmienności na krajowym rynku akcji.

Natomiast w dłuższym horyzoncie wycena krajowych spółek względem indeksów rynków rozwiniętych i wschodzących oraz w ujęciu historycznym pozostaje atrakcyjna, nawet pomimo wzrostów polskich indeksów w ostatnim roku.

Analizy rynkowe
Przejściowe turbulencje czy sygnał zmiany trendu?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy wracają do spadków
Analizy rynkowe
Złoto po zwyżce – dość drogie i zatłoczone, ale ciągle nie bez szans
Analizy rynkowe
Firmy odbiły od dna. Czy będą rosły?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Gołębie deklaracje i dobre wyniki Nvidii nie pomogły bykom
Analizy rynkowe
Przecena po rozczarowujących wynikach nie musi być okazją