Rynek instrumentów pochodnych został wybity z marazmu

Zarówno na GPW, jak i na rynku forex w ostatnich dniach widać wzmożony ruch. Jak jednak przyznają maklerzy, związane jest to w dużej mierze z zamykaniem przez inwestorów stratnych pozycji.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:54 Publikacja: 28.08.2015 14:00

Rynek instrumentów pochodnych został wybity z marazmu

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Nie ważne, co się dzieje, ważne, by się działo – ta zasada często przytaczana jest przez maklerów, którzy opisują swoje oczekiwania wobec rynku. Po ostatnich dniach na pewno nie mają oni powodów do narzekań. Działo się bowiem naprawdę dużo i znalazło to swoje odzwierciedlenie w statystykach rynkowych.

Rosnący wolumen

Giełdowe tsunami wywołane przede wszystkim przez Chiny rozlało się na cały świat i doprowadziło do podwyższonej zmienność na giełdach. Moment kulminacyjny przypadł na poniedziałek, kiedy to WIG20 stracił 5,7 proc. (w trakcie sesji był prawie 8 proc. pod kreską). Niepewność oraz wysoka zmienność była widoczna także w kolejnych dniach. Nie dziwią więc pomruki zadowolenia w branży maklerskiej oraz na giełdzie. Wszyscy bowiem zdają sobie sprawę, że nasz rynek potrzebuje wyższej zmienności niczym kania dżdżu.

Dotyczy to przede wszystkim rynku terminowego, który od dłuższego czasu tkwi w marazmie i tak na dobrą sprawę nikt nie wie, jak to zmienić. W tym roku średni wolumen obrotu kontraktami indeksowymi w okresie od stycznia do lipca wynosił zaledwie niecałe 17 tys. sztuk na sesję. Przez długi czas wydawało się, że sierpień tylko pogorszy te statystyki. Ostatnie sesje jednak odmieniły obraz rynku. Rekordowy w tym miesiącu okazał się oczywiście poniedziałek, gdzie wolumen obrotu kontraktami indeksowymi wyniósł aż 35,7 tys. sztuk. Dla porównania: średnia z całego ubiegłego roku to 24,7 tys. sztuk, a trzeba pamiętać, że wtedy do czerwca w obrocie były jeszcze kontrakty na WIG20 z mnożnikiem 10 zł, co zawyża zeszłoroczne osiągnięcia (obecnie mnożnik wynosi 20 zł).

– W mojej opinii powrót zmienności rynku w pewnym stopniu przyczyni się do wzrostu obrotów kontraktami. Inwestorzy detaliczni zwracają jednak uwagę na to, że przy stosunkowo płytkim rynku trudno jest zarabiać na kontraktach, konkurując z instytucjami finansowymi – mówi Ryszard Sikora, dyrektor Departamentu Klientów Detalicznych w ING Securities. Potwierdzać to mogą opinie innych maklerów, którzy wskazują, że wielu klientów w momencie największej zawieruchy było zmuszonych zamknąć otwarte pozycje. Znamienny jest fakt, że liczba otwartych pozycji na rynku pochodnych indeksowych przed poniedziałkową sesją wynosiła 71,2 tys. kontraktów. Po środowej sesji było to 67,5 tys.

Podobne zależności było widać na rynku kontraktów na akcje. W sierpniu średni wolumen obrotu tymi instrumentami (do środowej sesji) wynosił blisko 4,5 tys. sztuk. W tym roku najlepszym miesiącem do tej pory był styczeń. Wtedy to średni wolumen wynosił niecałe 4,2 tys. sztuk. Jeśli dobra passa w sierpniu zostanie podtrzymana, to dla futures na akcje szykuje się najlepszy miesiąc w całej ich historii na naszym rynku. Oczywiście i tutaj kluczowa jest poniedziałkowa sesja. Wtedy wolumen obrotu kontraktami akcyjnymi wyniósł prawie 10,3 tys. sztuk, co okazało się rekordowym wynikiem w trakcie jednej sesji. W dużej mierze zasługa w tym futures na akcje KGHM, które odpowiadały za prawie 30 proc. ruchu w tym segmencie rynku. Jak jednak przyznają maklerzy i tutaj przede wszystkim gracze zamykali pozycje. Liczba otwartych pozycji spadła z 16,5 tys. sztuk na koniec piątkowej sesji do 13,6 tys. na koniec środy.

– W poniedziałek na skutek realizacji pozycji stratnych na kontraktach dla indeksów i spółek z WIG20 (w szczególności KGHM) obroty na rachunkach maklerskich w Alior Banku wzrosły niemal dwukrotnie. Tutaj największe straty ponieśli inwestorzy średnio i długoterminowi – przyznaje Jakub Wójtowicz, ekspert ds. platform transakcyjnych w BM Alior Banku.

Forex zyskuje

Zwiększona zmienność wywoła większy ruch nie tylko na giełdowym rynku kontraktów terminowych, ale także na rynku forex. O ile wzrosła aktywność inwestorów? Tego dokładnie nie wiadomo. Biura niechętnie dzielą się takimi statystykami, chociaż ich przedstawiciele przyznają, że większy ruch na rynku był widoczny gołym okiem.

– Większa zmienność to jak wiadomo więcej okazji inwestycyjnych, a więc również większe zainteresowanie klientów zarówno parami walutowymi, jak i CFD (kontraktami) na indeksy zagraniczne. Zdecydowanie większe wolumeny pojawiły się głównie na indeksie giełdy niemieckiej, a także na surowcach takich jak srebro i złoto. Gdy na GPW pojawiają się oznaki bessy lub korekty, zainteresowanie foreksem rośnie, ponieważ rynek walutowy stwarza więcej okazji inwestycyjnych. Taki trend obserwujemy od początku naszej działalności na rynku forex, a i tym razem schemat ten się potwierdził – przyznaje Wójtowicz. Podobne tendencje dało się zaobserwować także w innych biurach.

– Zwiększone zainteresowanie ze względu na bardzo dużą zmienność wystąpiło głównie na indeksach giełdowych, w szczególności kontrakcie na niemiecki DAX. Waluty także cieszyły się większą popularnością, w szczególności EUR/USD oraz pary z polskim złotym – mówi Tomasz Mączka, dyrektor zarządzający w Departamencie Rynków Zagranicznych w Noble Securities.

[email protected]

Wzmożona aktywność graczy

Radosław Olszewski, prezes, DM BOŚ

W ostatnich dniach obserwowaliśmy wzmożoną aktywność naszych inwestorów. Zwielokrotnioną aktywność klientów dało się zauważyć na rynku akcji, na rynku giełdowych instrumentów pochodnych oraz na rynku pozagiełdowym.

W poniedziałek na rynku pozagiełdowym inwestorzy najchętniej zajmowali pozycje w instrumentach pochodnych na indeksy giełdowe (DAX, CAC40, S&P500), kursy walut, w szczególności instrumenty opisujące zależności pomiędzy dolarem amerykańskim i innymi walutami oraz surowce (miedź, ropa). Poniedziałkowa sesja wyrwała z marazmu inwestorów giełdowych. Zaskoczenie graczy i silna wyprzedaż aktywów wywołały spiralę strachu.

Na szczęście rynek pod koniec dnia znalazł poziom równowagi, po czym przejęli kontrolę inwestorzy, którzy uznali wyprzedaż aktywów za dobrą okazję do tańszych zakupów. PRT

Skok wolumenu obrotów

Jarosław Kowalczuk, prezes, DM mBank

Na rynku giełdowych pochodnych w DM mBanku w poniedziałek po chińskiej zapaści widzieliśmy wolumen obrotów ponadtrzykrotnie większy niż w normalnym dniu, we wtorek było to 40 proc. więcej, środa wyglądała już w miarę stabilnie. Inwestorzy byli raczej zaskoczeni sytuacją i jej powodami, niespecjalnie grali na krótko. Widać to na podstawie malejącej ilości otwartych pozycji. Na FX, podobnie jak na giełdzie, wolumen obrotu w trakcie chińskich zawirowań z początku tygodnia był wyższy niż standardowy, natomiast nie do końca było to związane z otwieraniem krótkich pozycji. Było to raczej gwałtowne domykanie długich pozycji na indeksach. Najpopularniejsze instrumenty w tym czasie: EURUSD, DE30 (DAX), US500 (S&P500), USDJPY, AUDUSD. Skala ruchu była tak nieoczekiwana, że zdecydowana większość inwestorów w poniedziałek nie grała na spadki. PRt

Liczymy na aktywizację inwestorów

Bartosz Świdziński, dyrektor działu rozwoju rynku, GPW

Zaobserwowana w ostatnich dniach większa zmienność na rynkach miała także swoje odzwierciedlenie na GPW. Na naszym rynku jest to szczególnie istotne w aspekcie rynku derywatów. Dotychczasowa niska zmienność WIG20 zniechęcała inwestorów. Wzrost obrotów derywatami można obserwować w okresach o podwyższonej zmienności. Było to także widoczne w ostatnich dniach. Na poniedziałkowej sesji został pobity historyczny rekord dziennego obrotu na kontraktach akcyjnych, który wyniósł 10 279 sztuk.

Liczymy, że większa zmienność, a co za tym idzie – podwyższone możliwości dla inwestorów na osiąganie lepszych stóp zwrotu z otwieranych pozycji na derywatach, przyczynią się do aktywizacji już obecnych inwestorów, a także zachęcą do tej pory nieobecnych uczestników do zainteresowania się ofertą giełdy w tym segmencie. PRT

Szybsze zakończenie wakacji na rynkach

Adam Korecki, dyrektor departamentu obsługi klienta, DM TMS Brokers

Bardzo duże spadki indeksów wywołane załamaniem się cen akcji w Chinach przyspieszyły zakończenie wakacji na rynkach, a ponieważ wzrost zmienności powoduje zwiększoną aktywność inwestorów, tak też się stało tym razem.

Największym zainteresowaniem wśród walut cieszyły się EUR/USD oraz USD/JPY. Poza tym, ze względu na to, że największe zmiany obserwowaliśmy na giełdach, bardzo dużym zainteresowanie cieszyły się CFD na indeksy giełdowe, przede wszystkim niemiecki DAX oraz amerykański S&P500 Nie sposób nie wspomnieć też o ropie, która dzięki silnym trendom zyskuje coraz większą popularność wśród inwestorów. Należy jednak zaznaczyć, że poniedziałkowe spadki były bardzo głębokie i dynamiczne, dlatego chcąc w pełni wykorzystać panującą tego dnia zmienność, należało być praktycznie cały dzień „przy rynku" i obserwować na bieżąco zmiany cen. PRT

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel