Dzień po tym, jak media podały, że Stany Zjednoczone zgodziły się na to, aby Ukraina mogła atakować dalekie cele w Rosji przy wykorzystaniu amerykańskich rakiet, pojawił się dekret Władimira Putina, który zmienia doktrynę nuklearną Rosji.
Teoretycznie oznacza to, że rośnie ryzyko nuklearnego spięcia pomiędzy Zachodem a Moskwą. Na te informacje nerwowo zareagował warszawski parkiet, ale złoty stracił nieznacznie.
Większych ruchów nie widać też było na globalnym rynku eurodolara, który we wtorek po południu podchodził pod poziom 1,06. Dolar jest słabszy, chociaż rynki mają coraz większe wątpliwości co do tego, w jakiej skali Rezerwa Federalna będzie obniżała stopy procentowe w nadchodzących miesiącach. Ma to związek z dużą niepewnością co do polityki nowej administracji przyszłego prezydenta Donalda Trumpa, która może doprowadzić do podbicia ścieżki inflacji. Ostatnie nominacje prezydenta elekta wskazują na to, że zamierza on zrealizować zapowiedzi z kampanii dotyczące drastycznych podwyżek ceł.
A pozostając przy tematach krajowych, to ostatnie dane o produkcie krajowym brutto czy też odczyt inflacji bazowej za październik podbijają scenariusz cięcia stóp przez RPP w marcu przyszłego roku i dają pole do spekulacji na temat skali ruchów w przyszłym roku. To teoretycznie może wzmacniać negatywny scenariusz dla naszej waluty.