Rumunia to nieduże ryzyko

Rozmowa z Mookym Greidingerem, prezesem Cinema City International

Aktualizacja: 25.02.2017 18:31 Publikacja: 24.05.2011 03:16

Rumunia to nieduże ryzyko

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

[b]W styczniu Cinema City International przejęło sieć kin Palace Cinemas. Koszty ich restrukturyzacji zaksięgowane w poczet wyników za I?kwartał to ponad  2?mln euro. Zapowiedział pan, że w II?kwartale spadną do kilkuset tysięcy euro. Co dokładnie zmieniło się w Palace Cinema po przejęciu? [/b]

Spółki te nie były prowadzone zgodnie z filozofią, jaką my stosujemy. Nie chcę oceniać, czy tamta była zła, czy dobra. Po prostu inna. Wprowadziliśmy więc model działania Cinema City. Zlikwidowaliśmy centrale, które w przypadku Palace Cinemas były dość rozbudowane, a są niepotrzebne. Z drugiej strony zaczęliśmy negocjacje z deweloperami w sprawie odnowienia niektórych kin oraz o zmianie umów wynajmu powierzchni. Wyposażamy Palace Cinemas w projektory cyfrowe. Z 29 ich liczba urośnie do 90. W tym tygodniu podpiszemy umowę z dostawcą, tak aby kina działały pełną parą w okresie letnim, gdy na ekrany wejdą po kolei filmy 3D.

[b]Kiedy mają się zakończyć prace restrukturyzacyjne w Palace Cinemas? [/b]

Uda nam się zakończyć proces konsolidacji kin Palace Cinemas szybciej, niż sądziliśmy. Zajmie nam to około 6 miesięcy, a nie 8–10.

[b]Ze sprawozdania kwartalnego Cinema City International wynika, że ryzyko związane jest z Rumunią, gdzie nie najlepiej się dzieje. Jak sytuacja w tym kraju wpłynie na wyniki grupy? [/b]

Nie ma większego ryzyka związanego z Rumunią. Właśnie stamtąd wróciłem. W tym roku uruchomimy tam jeszcze trzy kina. Oczywiście są projekty, które – jak informują nas deweloperzy – ruszą później z powodu braku finansowania. Ale to tylko kwestia opóźnienia. Ogólnie muszę powiedzieć, że rynek rumuński rozwija się bardzo mocno i przynosi nam wyniki powyżej planu.

[b]Niedawno Cinema City ogłosiło, że wprowadza jednorazowe okulary do oglądania seansów 3D. Teraz widzę zmiany w cennikach na te filmy… [/b]

Wprowadziliśmy nowy cennik dla filmów 3D, wyodrębniając cenę okularów, proponując widzom, aby je kupili na własność. W niektórych lokalizacjach podnieśliśmy łączną cenę o 1 zł, w niektórych o 2 zł, w niektórych wcale. Liczymy jednak, że ta zmiana pozwoli nam obniżyć koszty i nieco podnieść przychody.

Temat okularów jest skomplikowany. Nie wiadomo, jak przyjmie się nasza propozycja. Np. w USA widzowie mogą kupić okulary, ale nie zatrzymują ich i kupują nowe przy każdym wyjściu do kina, prawdopodobnie dla nich każdorazowo dodatkowy dolar więcej za obejrzenie filmu nie jest problemem.

[b]Nowy model sprzedaży okularów wpłynie na sposób rozliczania się kin z dystrybutorami filmów? Zwykle dostają po prostu około połowy ceny biletu, a teraz? [/b]

Prowadzimy rozmowy z dystrybutorami. To dyskusje w skali globalnej pomiędzy wszystkimi stronami w branży i próbowane są różne modele działania w tej kwestii.

[b]Słyszałam, że w niektórych kinach pojawiły się kopie filmów na nośnikach Blue Ray. Co pan sądzi o tej technologii? To dla kin szansa czy ryzyko? [/b]

Blue Ray to świetna technologia domowego użytku. Technologia stosowana  do  projekcji cyfrowej w kinach jest nadal lepsza i zgodna z DCI Compliance tak, jak wymagają tego studia w Hollywood i daje także inne wrażenia w oglądaniu filmów.

[b]A obwoźne kino Orange, z którym współpracuje grupa Cinema City, nie stosuje kopii Blue Ray?[/b]

Nie wiem, jaką technologię stosuje Orange, ale nie jest to technologia, którą my stosujemy.

[b]Jakie efekty przynosi Cinema City wspólna akcja z tym operatorem: „Środy z Orange” (za esemesa można kupić dwa bilety w cenie jednego – red.)? [/b]

To projekt cieszący się dużym popytem w każdym tygodniu, daje bardzo dobre wyniki Orange, jak i Cinema City. Rozmawiamy z Orange obecnie na temat włączenia biletów na seanse 3D to tej oferty.

[b]Czy duża frekwencja na środowych seansach nie obniża frekwencji w inne dni? [/b]

Tylko w niewielkim stopniu. Oczywiście jest grupa osób, która regularnie korzysta z tej oferty i one zamiast pójść na „Piratów z Karaibów” w piątek czy w weekend, zaczekają do środy.

[b]Operatorzy kin, w tym także Cinema City, wykorzystują Internet do sprzedaży biletów, promocji filmów, reklamy jako tablicę informacyjną. Nie ma planów, aby użyć go do pokazywania filmów? [/b]

Niektóre studia podejmują próby przesyłania filmów drogą satelitarną, zamiast wysyłać pocztą kopie. Jednak nie da się w ten sposób oglądać filmu. Cały utwór musi najpierw zostać załadowany do naszych systemów. Nie możemy ryzykować jakości naszej obsługi z powodu złego połączenia, a więc cały film musi znaleźć się w kinie zanim zaczniemy seans.

[b]Miałam na myśli także takie projekty, jak wideo na żądanie, udostępnianie filmów przez Internet, jak to robią operatorzy telekomunikacyjni. [/b]

W niektórych przypadkach dysponujemy prawami do dystrybucji filmu przez Internet. Ale to nie jest nasz biznes i nie zamierzamy w niego wchodzić. [b]Podobno myśli pan o stworzeniu w Polsce czegoś na kształt parku rozrywki i że to będzie duży projekt. Czy może pan powiedzieć o nim coś więcej? Będzie w to zaangażowane Cinema City? Projekt trafi na giełdę? [/b]

Grupa rodziny Greidingerów pracuje nad projektem, w którym znajdzie się ogromny park rozrywki i nie jest on związany z Cinema City. Robimy duże postępy i mamy nadzieję, że wkrótce opowiemy o nim z pełnymi szczegółami. Dziękuję za rozmowę.

Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios otwiera nowy rozdział
Technologie
Orange Polska sprzeda Orange Energia fińskiemu Fortum
Technologie
Ciekawe wieści z 11 bit studios. Są konkrety w sprawie nowej gry
Technologie
Raport Santander BM pchał kurs Cyfrowego Polsatu