Dowiedzieliśmy się, że Netia zdecydowała się złożyć wiążącą ofertę zakupu udziałów TK Telekom, jednego z dwóch ostatnich państwowych operatorów. Powalczy o niego m.in. z inną giełdową spółką – Hawe, międzynarodowym holdingiem GTS oraz IT Polpagerem, kojarzonym z grupą Zygmunta Solorza-Żaka.
Według naszych informacji wcześniej zarząd Netii wahał się co do tego, na ile poważnie zaangażować się w tę prywatyzację. Przeciwko przemawiał m.in. przerost zatrudnienia w TK Telekom oraz obawy, czy firma będzie umiała utrzymać skokowo rosnące zyski.
Ostatecznie wzięły górę przede wszystkim dwa argumenty. Pierwszy to atrakcyjna infrastruktura światłowodowa i prawo drogi, którymi dysponuje TK Telekom (ma łącza ułożone wzdłuż torów kolejowych). Takie aktywa pozwalają uniezależnić się od poddostawców. Drugi to... zainteresowanie tymi aktywami dużego gracza konsolidującego rynek. Kupując TK Telekom, Netia sama stanie się atrakcyjniejszym kąskiem dla inwestora strategicznego.
– Zrozumiano, że z zamku drewnianego można się przekształcić w murowany – mówi obrazowo osoba znająca kulisy decyzji.
Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, dorzuca dwa inne powody. – Deklaracje zarządu PGE sprawiają, że nie jest pewne, czy ta firma zdecyduje się wystawić na sprzedaż Exatela, którym Netia się interesowała. Poza tym, po przejęciu TK Telekom zadłużenie Netii pozostałoby na bezpiecznym poziomie 1,5-krotności EBITDA – mówi Puchalski. TK Telekom mimo różnicy w modelu biznesowym wyceniałby podobnie jak Dialog. – To oznacza około 420 mln zł za tę spółkę – szacuje.