– Mam w domu koszulkę z dziesiątką. Być może w przyszłym roku ją włożę – mówił rok temu w Barcelonie przy okazji targów Mobile World Congress Joergen Bang-Jensen, prezes P4, nie wykluczając, że 2012 r. telekom zakończy z 10 mln aktywnych kart SIM. Żeby mógł zmienić symboliczny T-shirt, poczeka jednak rok. Wczoraj, także w Barcelonie, prowadzona przez P4 sieć Play pochwaliła się ubiegłorocznymi rezultatami.
I tak, na koniec grudnia mobilny operator obsługiwał 8,7 mln kart SIM, o około 1,6 mln i 23 proc. więcej niż w końcu 2011 r. Wynik ten oznacza w zestawieniu z danymi GUS, że w IV?kw. ub.r. Playowi przybyło około 500 tys. aktywnych kart SIM. Drugie tyle zdobyła jego konkurencja, w tym Orange ponad 130 tys. kart SIM. Dane T-Mobile i Plusa dopiero poznamy.
Za sprawą oferty ryczałtowej zwiększyła się liczba klientów biznesowych telekomu. Play odbijał ich m.in. Orange. W końcu grudnia z usług Playa korzystało w efekcie 1,1 mln przedsiębiorstw, o 107 proc. więcej niż w 2011 r.
Osiągnięć telekom nie miał tylko w szerokopasmowym Internecie. Liczba klientów jego usługi Play Online podobnie jak rok temu wynosi nieco ponad 1 mln abonentów. – Nie koncentrowaliśmy się na tej usłudze w ubiegłym roku. Czekaliśmy na rozstrzygnięcie przetargu na pasmo 1800 MHz – tłumaczy Bang-Jensen. – Wierzymy w potencjał tego rynku. Jego wartość będzie rosła chociażby dlatego, że konsumenci będą korzystać z coraz to nowych urządzeń, takich jak smartfony czy tablety – dodał szef P4.
Play goni Plusa
Przychody P4 w 2012 r. wyniosły 3,44 mld zł. Powiększyły się jednak o blisko jedną trzecią, bo o 29 proc. W mniejszym stopniu niż w 2011 r. spółka zawdzięczała ten wzrost wpływom z rozliczeń międzyoperatorskich, których udział w jej sprzedaży spadł do 28 proc., czyli o 2 pkt proc. Nominalnie wzrosły do 1 mld zł.