W poniedziałek modyfikację już podanych cenników zapowiedział P4 (Play), a we wtorek T-Mobile Polska zapewnił, że zaproponuje klientom coś, co ich „uszczęśliwi". Polkomtel, operator sieci Plus (Grupa Cyfrowy Polsat), poinformował, że „wsłuchuje się w głosy klientów".
W ostatnich dniach trzy sieci przedstawiały swój punkt widzenia KE. UKE zaś zbierał cenniki do akceptacji. Według naszych informacji nie przekazał ich jeszcze Plus. W najlepszej sytuacji marketingowej jest Orange Polska, który jako jedyny dostosował oferty abonamentowe do nowej zasady unijnej „roam like at home" (RLAH) i prowadzi w mediach kampanię reklamową.
Na ostatniej prostej rozmów trzech sieci z decydentami pojawiają się argumenty, że RLAH uderzy w wirtualnych operatorów (MVNO), którzy licznie działają w Polsce, choć mają 1–2 proc. rynku. MVNO nie brali do tej pory udziału w debacie. Być może milczenie przerwie największy gracz tego typu – Virgin Mobile Polska – ale część wirtualnych sieci nie chce uczestniczyć w dyskusji.
– Wprowadzane zasady są krzywdzące dla polskich operatorów. Nie bierzemy jednak udziału w dyskusji z UKE, ponieważ głos maluczkiego nie miałby znaczenia – uważa Jacek Lichota, prezes Telestrady, która oferuje usługi mobilne pod marką Lajt Mobile. – Dostosujemy się do rynku – mówi Lichota. Według niego, jeśli do roamingu trzeba będzie dokładać, Telestrada wprowadzi taryfy z usługami dla podróżujących po strefie euro, ale będą droższe.
MVNO są zależne od dużych operatorów: korzystają z ich infrastruktury i nie mają własnych umów o rozliczeniach z operatorami za granicą.