Odbicie notowań akcji KGHM z dwuletniego dołka, które można było obserwować pod koniec ubiegłego tygodnia, nie okazało się trwałe. We wtorek kurs schodził poniżej 105 zł i był już o ponad 6 proc. niższy niż na piątkowym zamknięciu. Na nastawieniu do akcji spółki, których przecena od szczytu sprzed nieco ponad roku przekracza już 50 proc., ciążą raczej czynniki globalne niż lokalne.
Sytuacja na świecie bije w kurs
Spadają ceny, jakie na giełdach osiąga miedź będąca najważniejszym produktem grupy KGHM. Jednak rynek obawia się też wprowadzenia przez rząd podatku od nadmiarowych zysków, który mógłby też objąć firmę. Ceny miedzi w dół ciągną lockdowny w będących największym konsumentem rudego metalu Chinach, ale przede wszystkim obawy przed zbliżaniem się globalnej recesji. Miedź, metal szeroko stosowany w budownictwie i przemyśle, nie przypadkowo uważana jest za barometr kondycji gospodarek.
– Wyraźna przecena miedzi na rynkach światowych będzie miała istotne przełożenie na wyniki KGHM – zapowiada Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w BM PKO BP.
Szybkie pogarszanie się koniunktury w światowym przemyśle widać chociażby po zniżkach indeksu ISM dla amerykańskiego sektora wytwórczego z ostatnich miesięcy. Już w czerwcu ekonomiści zaczęli ostrzegać przed recesją, a od tamtego czasu realna stała się groźba odcięcia Europy od rosyjskiego gazu. Prognozy cen dla miedzi obniżyli analitycy Goldmana Sachsa, oceniając, że kryzys energetyczny zagraża światowemu popytowi na miedź.