Polegają one na wykonaniu drugiego już odwiertu w pobliżu miejscowości Sieraków, który ma na celu pozyskanie danych potwierdzających występowanie ropy naftowej w tym rejonie. Otwór o nazwie Sieraków-3 ma docelowo osiągnąć głębokość wynoszącą ponad 3,3 kilometra. Prace wiertnicze wykona zależna od PGNiG firma Exalo Drilling, która w tym półroczu powinna zadebiutować na GPW.
– Na decyzję o przeprowadzeniu drugiego odwiertu rozpoznawczego w miejscowości Sieraków wpłynęły przede wszystkim pozytywne wyniki wykonanych analiz geologicznych. Ostateczną wiedzę o zasobności złóż będziemy jednak posiadać po przeprowadzeniu kolejnych badań – twierdzi Wiesław Prugar, prezes Orlen Upstream. Przypomina, że pierwsze prace wiertnicze na koncesji Wronki przeprowadzono już w 2011 r. Przyniosły one stosunkowo dobre wyniki. Jeśli obecny odwiert będzie udany i dojdzie do potwierdzenia zasobów ropy nadających się do przemysłowego wydobycia, to obie spółki przystąpią do zagospodarowania odkrytego złoża. Wykonane odwierty zostaną przyłączone do istniejącej już w pobliżu instalacji kopalni ropy i gazu LMG należącej do PGNiG. Następnym etapem będzie wykonanie nowych odwiertów eksploatacyjnych oraz wybudowanie dodatkowej instalacji.
W projekcie Sieraków 51 proc. udziałów posiada PGNiG, a Orlen Upstream 49 proc. W takiej proporcji obie firmy mają też prawo do przyszłych dochodów uzyskiwanych ze sprzedaży wydobytej ropy i gazu, jak i obowiązek ponoszenia wydatków na inwestycje.
Niektóre firmy zrzekają się łupkowych koncesji
Z ostatnich danych wynika, że resort środowiska do 1 lutego wydał aż 115 koncesji na poszukiwanie ropy i gazu ze złóż niekonwencjonalnych, w tym zwłaszcza ze skał łupkowych. Wkrótce liczba ta może się jednak zmniejszyć. Wszystko za sprawą firm poszukiwawczych, które podejmują decyzje o zrzeczeniu się niektórych koncesji. Takich podmiotów może być coraz więcej. – Obecnie toczy się postępowanie w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia koncesji w związku ze zrzeczeniem się jej przez przedsiębiorcę i jest to koncesja Nida należąca do Vabush Energy – informuje Grzegorz Zygan, główny specjalista Ministerstwa Środowiska. Vabush Energy to pomiot kontrolowany przez irlandzka grupę San Leon Energy, która w Polsce posiada jeszcze sześć innych pozwoleń. Dlaczego zrezygnowała z koncesji Nida, nie udało się nam w spółce dowiedzieć. Do dziś nie wiadomo też, jakie działania w Polsce podejmie kanadyjski Talisman. Koncern próbuje określić nową strategię i nie jest pewne, czy pozostanie w naszym kraju. – Żadna oficjalna decyzja dotycząca naszej działalności jeszcze nie zapadła – mówi Jadwiga Święcicka, rzecznik Talisman Energy Polska. Stosunkowo niedawno, bo w lutym, doszło już do wygaśnięcia pierwszych łupkowych koncesji. – Ministerstwo Środowiska zatwierdziło wnioski ExxonMobil dotyczące zrzeczenia się dwóch koncesji poszukiwawczych w basenie podlaskim (Legionowo i Mińsk Mazowiecki) oraz jednej, wraz z naszym partnerem Total E&P Poland, w basenie lubelskim (Werbkowice) – twierdzi Adam Kopyść, doradca ds. relacji zewnętrznych ExxonMobil Exploration and Production Poland. Powodem były niesatysfakcjonujące dla koncernu wyniki prac poszukiwawczych. TRF