Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 27.09.2018 05:00 Publikacja: 27.09.2018 05:00
Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Foto: Archiwum
Jednym z powodów dużego popytu na papiery spółki były zapewne rosnące ceny ropy. PGNiG z jej wydobycia uzyskuje duże zyski, co przy drożejącym surowcu może oznaczać dalszą zwyżkę notowań. Kolejny powód to zwołanie na 22 października nadzwyczajnego walnego zgromadzania. Głównym punktem obrad będzie uchwała dotycząca zmian w statucie. Chodzi o uprawnienie zarządu do wypłaty akcjonariuszom zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy na koniec roku obrotowego, jeżeli firma będzie posiadała wystarczające środki na ten cel. Wypłata zaliczki wymagałaby wcześniejszej zgody rady nadzorczej. Ponadto spółka mogłaby przeprowadzić taką operację, jeżeli jej zatwierdzone sprawozdanie finansowe za poprzedni rok obrotowy wykazywałoby zysk. Wówczas zaliczka mogłaby stanowić co najwyżej połowę zysku osiągniętego od końca poprzedniego roku obrotowego, wykazanego w sprawozdaniu zbadanym przez biegłego rewidenta, powiększonego o kapitały rezerwowe utworzone z zysku na wypłatę zaliczek oraz pomniejszonego o niepokryte straty i akcje własne. Projekt uchwały mówi też, że o planowanej wypłacie zaliczek zarząd miałby informować rynek co najmniej na cztery tygodnie przed rozpoczęciem wypłat. TRF
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas