PGNiG zmniejsza gazową zależność od Gazpromu

Udział paliwa sprowadzanego gazociągami z Rosji zmaleje, a rosnąć będą morskie dostawy LNG.

Aktualizacja: 09.01.2019 21:05 Publikacja: 09.01.2019 21:00

PGNiG zmniejsza gazową zależność od Gazpromu

Foto: Adobestock

Foto: PARKIET

PGNiG systematycznie dywersyfikuje dostawy gazu do Polski. Podobny pod tym względem powinien być 2019 r. i kolejne lata. To oznacza, że z jednej strony będzie malał udział gazu z Rosji (w ubiegłym roku stanowił 66,8 proc. całości importu), a z drugiej urosną dostawy z nowych kierunków.

– Klauzula take or pay (bierz lub płać – red.) zawarta w kontrakcie jamalskim podpisanym jeszcze w połowie lat 90. XX w. zobowiązuje PGNiG do płacenia Gazpromowi do końca 2022 r. za ok. 85 proc. ilości kontraktowych gazu, niezależnie od tego, czy je do Polski sprowadzimy, czy nie. Zakupy takie musimy więc kontynuować jeszcze przez cztery lata, ale staramy się je zmniejszać do wymaganego kontraktem progu – mówi Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG. Dodaje, że gaz z kontraktu jamalskiego sprzedawany jest do Polski na nierynkowych warunkach.

Więcej LNG

– Naszym obecnym priorytetem jest więc równoległe budowanie alternatywnego, długoterminowego portfela bezpiecznych dostaw od roku 2023, opartego na rynkowych zasadach i cenach – twierdzi Woźniak. Przypomina, że portfel zamówień koncernu oparty będzie zarówno na LNG (skroplony gaz ziemny), jak i na gazie z norweskiego szelfu sprowadzanym gazociągiem Baltic Pipe. W drugim z tych przypadków dostawy mają się rozpocząć pod koniec 2022 r.

Do tego czasu na pewno systematycznie będzie rósł import LNG. PGNiG w ramach już zawartych kontraktów może w tym roku sprowadzić do Polski dużo ponad 3 mld m sześc. błękitnego paliwa. Dla porównania w ubiegłym roku było to 2,7 mld m sześc. Przede wszystkim wzrośnie import z Kataru. W tym roku mogą też przypłynąć statki z amerykańskim gazem kupionym od firmy Cheniere. Umowę z tą firmą zawarto w tzw. formule DES (ang. delivery ex-ship) – czyli z dostawą do terminalu w Świnoujściu zapewnioną przez sprzedającego.

Zmiany po 2022 r.

Gdyby zsumować wszystkie zakontraktowane już przez PGNiG ilości LNG na kolejne lata, to okazałoby się, że już od 2024 r. koncern może sprowadzać drogą morską ponad 10 mld m sześc. surowca. Dziś terminal w Świnoujściu może jednak regazyfikować do 5 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie, a po rozbudowie – 7,5 mld m sześc. Zwiększone zdolności powinien osiągnąć w 2021 r. To oznacza, że PGNiG część zamówionych ładunków będzie musiało uplasować na innych rynkach.

W tym kontekście trzeba też pamiętać, że kontrakt z Gazpromem obowiązuje do końca 2022 r. PGNiG nie zamierza go przedłużać. Polska firma na jego podstawie może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie. Poza LNG i gazem z Norwegii zapotrzebowanie na błękitne paliwo w Polsce będzie głównie uzupełniane wydobyciem krajowym.

Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze