Michał Seidel, prezes eGroclin: Naszym celem jest demokratyzacja elektromobilności

Rower elektryczny to miejski środek transportu. Bezpośrednią konkurencją jest samochód, a nie zwykły rower - mówi Michał Seidel, prezes eGroclin z Grupy Less Group (Groclin SA), gość programu Andrzeja Steca.

Aktualizacja: 30.05.2022 17:23 Publikacja: 30.05.2022 16:58

Michał Seidel, prezes eGroclin z Grupy Less Group, gość Andrzeja Steca w Parkiet TV.

Michał Seidel, prezes eGroclin z Grupy Less Group, gość Andrzeja Steca w Parkiet TV.

Foto: parkiet.com

Kiedy zmieniacie nazwę grupy z Groclin na Less Group?

Lada chwila, bo już złożyliśmy odpowiednie dokumenty. Groclin zmieni nazwę na Less, a eGroclin na Less.Bike.

Jak prezentuje się rynek miejskich rowerów elektrycznych w Polsce i na świecie?

W Polsce jeszcze jesteśmy w fazie rozwoju rynku rowerów elektrycznych. Na Zachodzie takie rowery są już bardzo spopularyzowane. W Niemczech na 3,5 mln sprzedawanych rowerów 85 proc. to elektryki, u nas 12 proc. Widzimy jednak tendencję wzrostową, więc kiedy sprzedawać jak nie teraz.

12 proc. to i tak dużo. W Niemczech sprzedaje się 85 proc. rowerów elektrycznych ze względu na demografię, bo jest więcej osób starszych?

Walczymy z przekonaniem, że rower elektryczny jest dla starszych ludzi. On jest dla ludzi, którzy chcą się przemieszczać. Traktujemy nasz rower elektryczny jako miejski środek transportu. Jest to alternatywa nie tylko dla transportu publicznego, ale również samochodów. Bezpośrednią konkurencją jest samochód, a nie zwykły rower, bo promujemy przemieszczanie się po mieście.

Miasta są coraz bardziej zakorkowane, cena benzyny rośnie, więc mieszkańcy chcą się przerzucić na rower. To jest nasza grupa docelowa.

Covid pozamykał społeczeństwo, każdy chciał mieć własny środek transportu. Wysokie ceny paliw będą nam jeszcze towarzyszyć. Wydaje się, że macie swoje 5 minut.

Tak uważamy. Po pierwszych wynikach grupy widzimy, że idziemy w dobrym kierunku. W I kwartale 2022 roku zaraportowaliśmy pierwsze przychody za rowery elektryczne. Są klienci, którzy chcą jeździć na tych rowerach i je kupować, mimo że nie jest to tani produkt. Jednak patrząc na inne rowery elektryczne, plasujemy się w segmencie ekonomicznym i w nim chcemy pozostać. Naszym celem jest demokratyzacja elektromobilności. Chcemy, żeby nasz rower był ogólnodostępny, przystępny cenowo dla tych, dla których jest to większy wydatek. Zamierzamy uruchomić różne modele finansowania. Mamy już raty, ale zastanawiamy się też nad wypożyczaniem roweru i wymienianiu go po dwóch latach na nowy. W przyszłym tygodniu ogłosimy to oficjalnie.

W I kwartale wzrost przychodów w segmencie elektromobilności sięgnął 98 proc., ale skala wciąż jest nieduża.

Jeszcze nieduża, jesteśmy w fazie rozwoju. Dużo inwestujemy, chcemy wprowadzić segmentację naszej oferty cenowej. Na początek wypuściliśmy miejskie rowery elektryczne w ekonomicznej cenie. Pracujemy nad wprowadzeniem wersji medium i premium.

Kto kupuje elektryczne rowery w Polsce? Mężczyźni czy kobiety, starzy czy młodzi?

Nasi klienci, to pół na pół. Naszym głównym celem jest trzydziestolatek po studiach, którego stać na taki rower. W naszej komunikacji nie rozróżniamy roweru na damski i męski. Komunikujemy niską i wysoką ramę, bo mężczyźni również kupują rowery z niską ramą dla wygody. Grono klientów jest dość szerokie.

Walczymy ze stereotypem, że rower elektryczny jest dla ludzi starszych. W propagowaniu tej tezy mają pomóc showroomy, który otworzyliśmy w Warszawie i Poznaniu. Tam klient może przejechać się na rowerze. Wiele jazd testowych kończy się zakupem.

Zakupem przez internet?

Tak. Stawiamy głównie na sprzedaż online. Showroomy pełnią rolę marketingową. To miejsca, gdzie klient może zobaczyć rower na żywo i się nim przejechać.

Gwarancje też załatwia się przez internet?

Tak. Jest gwarancja producenta, dostępny serwis. Jeżeli cokolwiek się stanie z rowerem, klient do nas dzwoni, pomagamy przez telefon albo wysyłamy kuriera.

Ile można przejechać na jednym „baku"?

To zależy od wagi rowerzysty i jakie jest podłoże. Na naszej baterii można przejechać do 120 km. Baterię ładujemy jak zwykły smartfon. Wyciągamy baterię, można wziąć ją do biura. Do pełna ładuje się w 4 godziny.

Widać zmianę kierunku samorządów w Polsce, które stawiają na rowery, a niektóre proponują nawet dofinansowanie zakupu elektromobilnego roweru.

Z biznesowego punktu widzenia super. Brawa dla Gdyni, która jako pierwsza zaczęła promować elektromobilność. Mam nadzieję, że inne samorządy również skupią się na promowaniu elektromobilności, bo jest to przyszłość dużych miast.

Na świecie jest problem zerwanych łańcuchów dostaw. Brakuje komponentów, zwłaszcza w szeroko pojętym automobilnym sektorze. Też to dostrzegacie?

Dostrzegamy, ale mamy duże zaplecze biznesowe, jeśli chodzi o kontakty z Chinami. Przy obecnej produkcji tego nie odczuwamy. Jednak mamy ten problem cały czas z tyłu głowy i nasze ruchy wyprzedzają ewentualny brak komponentów na rynku. Na razie sobie radzimy.

Notował Grzegorz Balawender

Parkiet TV
Wybory w USA. Co dyskontuje rynek? Jak zareagują złoty i GPW?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet TV
Jak zacząć inwestować w obligacje? Doradca inwestycyjny odpowiada na pytania
Parkiet TV
Czy jest szansa na przełamanie spadków kursów spółek budowlanych?
Parkiet TV
Czy na GPW da się zarabiać pieniądze?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Parkiet TV
Czy męczący trend boczny to najniższy wymiar kary dla WIG20?
Parkiet TV
Hossa na Wall Street niezagrożona?