Unimot z kolei dopatruje się niewielkiej aktywności emitentów w tym, jak rozkładają oni akcenty komunikacyjne na poszczególne grupy akcjonariuszy. „Wiele dużych spółek, które wydawałyby się idealne do wdrożenia takiego rozwiązania, nie kładzie tak dużego nacisku na relacje z inwestorami indywidualnymi – a to do nich kierowane są tego typu programy. Mniejsze spółki z kolei mają często ograniczone możliwości – zarówno pod kątem finansowym, jak i organizacyjnym” – twierdzi biuro prasowe Unimotu. Niezależnie od tego zauważa, że przygotowanie programu wymaga dużego zaangażowania wielu osób i działów oraz czasu i pieniędzy, a to zniechęca.
Wśród firm, które już od kilku lat mówią o chęci wprowadzania programu lojalnościowego, a nawet o przygotowywaniu odpowiedniej oferty jest KGHM. Konkretnych efektów jednak brak, co potwierdza jednozdaniowa odpowiedź na wszystkie nasze pytania zadana tej spółce. Być może w przyszłym roku z odpowiednią inicjatywą wyjdzie JSW, ale i ona nie podaje konkretów. W tym kontekście należy też zauważyć, że niektóre spółki w ogóle nie odpowiedziały na nasze pytania (Answear, Kęty, Kruk, Mercator i Pepco), co też może świadczyć o ich podejściu do relacji z rynkiem.
Spośród firm notowanych na GPW, prawdopodobnie najdłużej funkcjonujący program lojalnościowy dla akcjonariuszy mają słowackie Tatry Mountain Resorts. Benefity dla inwestorów oferują już od lata 2010 r. Od 1 listopada istotnie wzrósł jednak próg liczby akcji, które trzeba posiadać, aby skorzystać z oferowanych profitów. Obecnie to minimum 500 walorów, co dziś oznacza konieczność zakupu lub posiadania pakietu papierów wartego ponad 60 tys. zł. Jeśli inwestor posiada od 500 do 749 akcji wówczas może otrzymać status VIP. To pozwala uzyskać: roczne karnety na znajdujące się w zarządzaniu spółki kolejki linowe i do parków wodnych z saunami oraz w sezonie letnim do parku rozrywki Legendia. Do tego dochodzą zniżki do ośrodków golfowych, obiektów gastronomicznych i sklepów oraz bezpłatne parkowanie. Jeśli inwestor posiada minimum 750 walorów wówczas otrzymuje status VIP Gold, co oznacza, że z powyższych uprawnień mogą korzystać dwie osoby. – Zainteresowanie benefitami jest duże, obecnie jest ich (uczestników – red.) ponad 400, a zainteresowanie wciąż rośnie – informuje Marián Galajda, menedżer komunikacji i PR w TMR.
Wielu uczestników
Najliczniejsze grono wiernych udziałowców zdaje się mieć Orlen. „Obecnie program lojalnościowy koncernu dla akcjonariuszy liczy ponad 16,8 tys. uczestników, a 80 proc. z nich korzysta z oferowanych rabatów (wynika to z okresu niezbędnego do uzyskania uprawnień do zniżek)” – podaje koncern. W ramach programu „Orlen w portfelu” inwestorzy otrzymują na stacjach rabaty na zakup paliwa Efecta i LPG (0,1 zł za litr), paliw Verva (0,15 zł za litr) oraz zniżkę na ofertę pozapaliwową (10 proc.). „Najnowszą propozycją koncernu jest rabat dotyczący darmowego członkostwa w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych. Największym zainteresowaniem cieszy się rabat dotyczący oferty paliwowej” – informuje spółka. Dodaje, że w I połowie roku ponad 70 proc. transakcji przy użyciu karty Orlen w Portfelu związanych było ze zniżką przy zakupie paliw. Akcjonariusze mogą także otrzymać dodatkowe korzyści przy okazji wydarzeń poświęconych tematyce inwestycyjnej. Aby zostać uczestnikiem programu należy posiadać minimum 50 akcji. Przy obecnym kursie Orlenu taki pakiet jest wart nieco ponad 3 tys. zł.
Na program lojalnościowy spółki, poza częścią rabatową (dla akcjonariuszy), składa się również część edukacyjna dostępna dla każdej osoby. „Szczególną popularnością cieszą się: seria „Praktycznie o inwestowaniu” oraz coroczny egzamin Akademii Inwestowania przygotowywany wspólnie z CFA Society Poland. Z naszego portalu edukacyjnego www.orlenwportfelu.pl skorzystało już ponad 270 tys. użytkowników” – twierdzi Orlen. Liczba uczestników programu spółki może w najbliższym czasie istotnie wzrosnąć. To konsekwencja sfinalizowanych przejęć Lotosu i PGNiG, co doprowadziło do dużej zwyżki zarówno liczby akcji koncernu, jak i akcjonariuszy (połączenia odbywały się na zasadzie wymiany walorów). Orlen prowadzi już analizy dotyczące ewentualnego uatrakcyjnia oferty. Na obecnym etapie nie chce jednak informować o szczegółach.