Tomasz Marek: Komentarz przed sesją

Aktualizacja: 06.02.2017 07:33 Publikacja: 05.03.2001 06:24

Spadki z minionego tygodnia spowodowały znaczące pogorszenie sytuacji technicznej naszego rynku głównie w skali średnio i długoterminowej co bynajmniej nie wynika z przełamania przez główne indeksy linii szyi rzekomej formacji głowy i ramion. Moim zdaniem istnienie tej formacji jest wątpliwe ze względu na poważny defekt jakim jest kształtowanie się obrotów, które w żadnym stopniu nie przystają do znanego mi modelu. Jakkolwiek w krótkim horyzoncie czasowym można spodziewać się korekcyjnych wzrostów (czego sygnałem na dzień dzisiejszy będzie ewentualne pokonanie przez WIG-20 poziomu 1503 pkt.) to w dłuższym terminie dalsze spadki są niemal przesądzone. Wobec skali oczekiwanych przeze mnie spadków wątpię czy któraś z większych spółek będzie w stanie wykształcić coś więcej niż krótkoterminowy trend wzrostowy wobec czego proponuję wykorzystywać każde większe zwyżki do realizacji zysków gdyż bardzo szybko mogą się one przerodzić w straty. Przy otwieraniu długich pozycji należy stosować i bezwzględnie przestrzegać poziomów obrony gdyż tylko one stanowią skuteczne zabezpieczenie przed znaczącym drenażem Państwa portfeli.

PBK

Głębokość ostatnich spadków oraz połamanie większości istotnych wsparć zmusiły mnie do zmiany elliottowskich oznaczeń w obrębie fali wzrostowej rozpoczętej w listopadzie minionego roku. Mówiąc o głębokości spadków myślę tu przede wszystkim o przekroczeniu magicznej liczby 50 %, która zwykle stanowi granicę przyzwoitości dla fal czwartych. Połamane wsparcia to oczywiście linia poprowadzona przez szczyty z lipca 1998 i sierpnia 1999 r. jak również górne ograniczenie średnioterminowego kanału spadkowego poprowadzone przez wierzchołki ze stycznia i lipca minionego roku. Nowe, niestety archiwalne już oznaczenie ww. fali wzrostowej zakłada uznanie konsolidacji z okresu 22-31 stycznia br. za poszukiwaną przeze mnie falę czwartą a szczyt z 1 lutego br. jako kulminację całej zwyżki od listopada minionego roku (wykres1). Musiałem również pominąć wahnięcie z 5 grudnia 2000 r. i uznać je jako część korekty fali rozpoczętej 17 listopada. Na dzień dzisiejszy najważniejszy opór znajduje się w okolicach 102 PLN gdzie przebiega górne ograniczenie średnioterminowego kanału spadkowego oraz linia szyi teoretycznej formacji głowy i ramion. Na dzień dzisiejszy pokonanie tego oporu wydaje mi się mało prawdopodobne. Z kolei silne wsparcie to strefa 86-81 PLN. Na górnym ograniczeniu tej strefy biegnie obecnie linia poprowadzone przez dołki z września 1999 r. i października minionego roku. Dolny poziom ww. wsparcia to dołek z 31 października 2000 r., którego ewentualne przełamanie z punktu widzenia teorii fal będzie mieć kolosalne znaczenie dla długoterminowych oznaczeń tego papieru. Jakiekolwiek naruszenie tego ww. dna nakazywać będzie uznanie wzrostów od października 1998 r. jako olbrzymiego zygzaka, który być może będzie częścią sporej korekty płaskiej rozszerzonej (wykres2). W takim przypadku należałoby oczekiwać wykształcenia piątki spadkowej od szczytu ze stycznia br., której dno spokojnie może sięgnąć historycznego minimum tego papieru. Biorąc pod uwagę obecną odległość od poziomu oporu i silnego wsparcia a także negatywny wygląd siły relatywnej do WIG-u wydaje mi się, iż na dzień dzisiejszy pod względem inwestycyjnym papier ten jest mało atrakcyjny.

OPTIMUS

Spadki tego papieru z ostatnich tygodni doprowadziły do osiągnięcia (a nawet nieznacznego przekroczenia) prognozowanego przeze mnie zasięgu spadków, który miał się zatrzymać w strefie 73,3 ? 69,5 PLN. Jak wyżej wspomniałem zniżka była nieco głębsza i zatrzymała się niemal idealnie w obszarze procentowej równości fali trwającej od początku września do początku grudnia minionego roku ze zniżką od szczytu z końca grudnia 2000 r. Wobec powyższych faktów dotyczących zarówno samego papieru jak i wyglądu naszych głównych indeksów powstaje pytanie : i co dalej ? Patrząc na wykres omawianej snia minionego roku) można się doliczyć dziewięciu fal co jak wiadomo jest wypełnieniem pewnej sekwencji z punktu widzenia teorii fal Elliotta. W naszym przypadku mamy prawdopodobnie pełną piątkę z wydłużoną falą trzecią (wykres3). W takim przypadku powinniśmy oczekiwać wzrostów minimum do zakresu fali czwartej co w przypadku Optimusa oznacza poziom od 77 do 84 PLN. Jak na obecne czasy jest to całkiem sporo. Możliwość wystąpienia takiej zwyżki potwierdza wykres minutowy tego papieru na którym lekko spadkowa konsolidacja z ostatnich sesji przypomina typowego klina korekcyjnego. Jego górne ograniczenie znajduje się obecnie w okolicach 70 PLN. Poziom obrony należy ustawić na dnie z 28 lutego br., które znajduje się na 62,4 PLN. Jego ewentualne pokonanie oznaczać będzie spore kłopoty z rozpoczęciem nowej fali spadkowej lub co najmniej wydłużeniem którejś z obecnych fal włącznie. W takim przypadku nie zdziwiłbym się gdyby kolejne zatrzymanie spadków wypadło poniżej 50 PLN. Biorąc pod uwagę stosunek zysk / ryzyko, uważam że krótkoterminowa inwestycja w ten papier może być atrakcyjna.

KGHM

Zachowanie tego papieru w ostatnich tygodniach nie było zupełnie zgodne z moimi oczekiwaniami, które zawarłem w ostatniej analizie dotyczącej KGHM z 12 lutego br. Zmusiło mnie to do ponownego przyjrzenia się tym papierom ze szczególnym uwzględnieniem wykresów minutowych. Powtórna analiza doprowadziła do niewielkiej rewizji poprzednich oznaczeń, która polega głównie na uznaniu lokalnego szczytu z 24 stycznia br. jako załamanej fali piątej w obrębie fali trzeciej rozpoczętej 11 stycznia br. W takim przypadku szczyt z 30 stycznia br. (26 PLN) był uwieńczeniem impulsu wzrostowego zapoczątkowanego z poziomu 21 PLN (wykres4). Średnioterminowe oznaczenia tego papieru nie uległy zmianie. Nadal podtrzymuję swój pogląd, iż dno na 21 PLN z 9 stycznia br. było zakończeniem pełnej sekwencji spadkowej zapoczątkowanej pod koniec lutego minionego roku. Wobec tego dopóki dno to nie zostanie pokonane należy się spodziewać co najmniej średnioterminowej korekty tych spadków. W związku z tym, iż zwyżka od 21 PLN przybrała według mnie formę elliottowskiego impulsu po jego korekcie należy się spodziewać zwyżki co najmniej zbliżonej rozmiarami do tej z okresu 9-30 styczeń 2001 r. Spadki rozpoczęte 31 stycznia br. póki co da się dość czytelnie podzielić na dwa zygzaki co nie stwarza zagrożeń dla dna z poziomu 21 PLN, które z punktu widzenia teorii fal stanowi obecnie kluczowe wsparcie. Jakiekolwiek jego naruszenie zburzy optymistyczne oznaczenia tego papieru i w średnim horyzoncie czasowym może oznaczać wystąpienie kolejnej silnej fali spadków. Szczególnie negatywne byłoby przyspieszenie obecnych spadków z przebiciem linii poprowadzonej przez ostatnie dna od kwietnia ubiegłego roku (obecnie ok. 20 PLN). Biorąc pod uwagę pozytywny obraz siły relatywnej KGHM do WIG-20, gdzie krótkoterminowy trend wzrostowy jest na razie niezagrożony, wydaje mi się to obecnie mało prawdopodobne (wykres5). Mając na uwadze stosunek ryzyka do potencjalnego zysku (pierwszy poważny opór to okolice 25 PLN) wydaje mi się, iż w krótkim horyzoncie czasowym akcje KGHM mogą okazać się interesującą inwestycją.

Tomasz Marek

DM BMT S.A.

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy