Spadki z minionego tygodnia spowodowały znaczące pogorszenie sytuacji technicznej naszego rynku głównie w skali średnio i długoterminowej co bynajmniej nie wynika z przełamania przez główne indeksy linii szyi rzekomej formacji głowy i ramion. Moim zdaniem istnienie tej formacji jest wątpliwe ze względu na poważny defekt jakim jest kształtowanie się obrotów, które w żadnym stopniu nie przystają do znanego mi modelu. Jakkolwiek w krótkim horyzoncie czasowym można spodziewać się korekcyjnych wzrostów (czego sygnałem na dzień dzisiejszy będzie ewentualne pokonanie przez WIG-20 poziomu 1503 pkt.) to w dłuższym terminie dalsze spadki są niemal przesądzone. Wobec skali oczekiwanych przeze mnie spadków wątpię czy któraś z większych spółek będzie w stanie wykształcić coś więcej niż krótkoterminowy trend wzrostowy wobec czego proponuję wykorzystywać każde większe zwyżki do realizacji zysków gdyż bardzo szybko mogą się one przerodzić w straty. Przy otwieraniu długich pozycji należy stosować i bezwzględnie przestrzegać poziomów obrony gdyż tylko one stanowią skuteczne zabezpieczenie przed znaczącym drenażem Państwa portfeli.
PBK
Głębokość ostatnich spadków oraz połamanie większości istotnych wsparć zmusiły mnie do zmiany elliottowskich oznaczeń w obrębie fali wzrostowej rozpoczętej w listopadzie minionego roku. Mówiąc o głębokości spadków myślę tu przede wszystkim o przekroczeniu magicznej liczby 50 %, która zwykle stanowi granicę przyzwoitości dla fal czwartych. Połamane wsparcia to oczywiście linia poprowadzona przez szczyty z lipca 1998 i sierpnia 1999 r. jak również górne ograniczenie średnioterminowego kanału spadkowego poprowadzone przez wierzchołki ze stycznia i lipca minionego roku. Nowe, niestety archiwalne już oznaczenie ww. fali wzrostowej zakłada uznanie konsolidacji z okresu 22-31 stycznia br. za poszukiwaną przeze mnie falę czwartą a szczyt z 1 lutego br. jako kulminację całej zwyżki od listopada minionego roku (wykres1). Musiałem również pominąć wahnięcie z 5 grudnia 2000 r. i uznać je jako część korekty fali rozpoczętej 17 listopada. Na dzień dzisiejszy najważniejszy opór znajduje się w okolicach 102 PLN gdzie przebiega górne ograniczenie średnioterminowego kanału spadkowego oraz linia szyi teoretycznej formacji głowy i ramion. Na dzień dzisiejszy pokonanie tego oporu wydaje mi się mało prawdopodobne. Z kolei silne wsparcie to strefa 86-81 PLN. Na górnym ograniczeniu tej strefy biegnie obecnie linia poprowadzone przez dołki z września 1999 r. i października minionego roku. Dolny poziom ww. wsparcia to dołek z 31 października 2000 r., którego ewentualne przełamanie z punktu widzenia teorii fal będzie mieć kolosalne znaczenie dla długoterminowych oznaczeń tego papieru. Jakiekolwiek naruszenie tego ww. dna nakazywać będzie uznanie wzrostów od października 1998 r. jako olbrzymiego zygzaka, który być może będzie częścią sporej korekty płaskiej rozszerzonej (wykres2). W takim przypadku należałoby oczekiwać wykształcenia piątki spadkowej od szczytu ze stycznia br., której dno spokojnie może sięgnąć historycznego minimum tego papieru. Biorąc pod uwagę obecną odległość od poziomu oporu i silnego wsparcia a także negatywny wygląd siły relatywnej do WIG-u wydaje mi się, iż na dzień dzisiejszy pod względem inwestycyjnym papier ten jest mało atrakcyjny.
OPTIMUS
Spadki tego papieru z ostatnich tygodni doprowadziły do osiągnięcia (a nawet nieznacznego przekroczenia) prognozowanego przeze mnie zasięgu spadków, który miał się zatrzymać w strefie 73,3 ? 69,5 PLN. Jak wyżej wspomniałem zniżka była nieco głębsza i zatrzymała się niemal idealnie w obszarze procentowej równości fali trwającej od początku września do początku grudnia minionego roku ze zniżką od szczytu z końca grudnia 2000 r. Wobec powyższych faktów dotyczących zarówno samego papieru jak i wyglądu naszych głównych indeksów powstaje pytanie : i co dalej ? Patrząc na wykres omawianej snia minionego roku) można się doliczyć dziewięciu fal co jak wiadomo jest wypełnieniem pewnej sekwencji z punktu widzenia teorii fal Elliotta. W naszym przypadku mamy prawdopodobnie pełną piątkę z wydłużoną falą trzecią (wykres3). W takim przypadku powinniśmy oczekiwać wzrostów minimum do zakresu fali czwartej co w przypadku Optimusa oznacza poziom od 77 do 84 PLN. Jak na obecne czasy jest to całkiem sporo. Możliwość wystąpienia takiej zwyżki potwierdza wykres minutowy tego papieru na którym lekko spadkowa konsolidacja z ostatnich sesji przypomina typowego klina korekcyjnego. Jego górne ograniczenie znajduje się obecnie w okolicach 70 PLN. Poziom obrony należy ustawić na dnie z 28 lutego br., które znajduje się na 62,4 PLN. Jego ewentualne pokonanie oznaczać będzie spore kłopoty z rozpoczęciem nowej fali spadkowej lub co najmniej wydłużeniem którejś z obecnych fal włącznie. W takim przypadku nie zdziwiłbym się gdyby kolejne zatrzymanie spadków wypadło poniżej 50 PLN. Biorąc pod uwagę stosunek zysk / ryzyko, uważam że krótkoterminowa inwestycja w ten papier może być atrakcyjna.