Poprawa koniunktury na rynku węgla dała nadzieję na uzdrowienie branży zaplecza górniczego. I słusznie, bo spółki wydobywcze zapowiadają ambitne programy inwestycyjne i zgodziły się już na pewne ustępstwa wobec dostawców maszyn i usług. Mimo to firmy pracujące dla kopalń nie rezygnują z planów ekspansji zagranicznej, która ma im pomóc przetrwać zawirowania na rodzimym rynku.
Wyśrubowane terminy płatności
Choć w tym roku kondycja krajowych firm górniczych wyraźnie się poprawiła, to wciąż stosują one wydłużone terminy płatności dla swoich dostawców. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej sięgają one do 120 dni, z kolei w Polskiej Grupie Górniczej – nawet 140 dni. Tak długie terminy oraz coraz wyższe żądania płacowe pracowników powodują, że sytuacja płynnościowa firm zaplecza górniczego pozostaje trudna.
W ostatnim czasie węglowe spółki zgodziły się na częściowe ustępstwa wobec producentów maszyn czy firm wykonujących specjalistyczne roboty w kopalniach. JSW zawarła porozumienie z Bankiem Ochrony Środowiska w sprawie finansowania przez bank długoterminowych płatności węglowej spółki wobec kontrahentów. Dzięki temu dostawcy będą mogli szybciej otrzymać pieniądze za wykonane roboty i dostarczone materiały. W praktyce dostawcy, którzy zechcą przystąpić do programu, podpiszą z BOŚ umowę faktoringu klasycznego na specjalnych warunkach, w ramach której otrzymają możliwość uzyskania finansowania faktury wystawionej wobec JSW natychmiast po jej akceptacji przez węglową spółkę.
– Negocjujemy właśnie podobne umowy z kolejnymi bankami. Zakładamy uruchomienie kolejnych kilkuset milionów złotych, aby pomóc naszym dostawcom. Mamy nadzieję, że dzięki temu sytuacja w branży poprawi się w perspektywie kilku miesięcy – zapowiada Daniel Ozon, pełniący obowiązki prezesa JSW.
Podkreśla jednocześnie, że osłabione po kryzysie firmy okołogórnicze mają problem z realizacją zleceń. – Widać w tej branży odpływ pracowników. W efekcie 20 proc. robót korytarzowych, które zleciliśmy firmom zewnętrznym, nie jest wykonane – dodaje Ozon. Stąd pomysł przejęcia firmy wykonującej takie usługi. Z naszych informacji wynika, że JSW przygląda się należącemu do Kopeksu Przedsiębiorstwu Budowy Szybów (PBSz). Spółka ta jest wystawiona na sprzedaż, ale jednocześnie władze Kopeksu zastrzegają, że z uwagi na atrakcyjność rynku, na którym działa PBSz, oraz jego dobrą kondycję finansową możliwa jest realizacja scenariusza pozostawienia tych aktywów w grupie i ich dalszego rozwoju.