Zakładamy, że w tym roku podpiszemy umowy o dofinansowanie. Obecnie w ramach dotacji z PARP jesteśmy w procesie uzupełniania formalności w celu podpisania umowy. Jeśli chodzi o drugą dotację z NCBR, to dopiero w tym tygodniu ogłoszono listę rankingową. Jako jedna z trzech firm znaleźliśmy się na liście do dofinansowania. W tym przypadku również spodziewamy się podpisać umowę do końca roku. Środki nie będą wpłacane do spółki jednorazowo, będzie to refundacja poniesionych wydatków. Oba projekty formalnie ruszyły 1 oraz 10 maja tego roku, więc będziemy uzyskiwać refundację kosztów poniesionych od tego czasu.
Mowa o blisko 50 mln zł dotacji, a to jest jedna trzecia kapitalizacji spółki. Urteste robiło emisję akcji na wiosnę, pozyskaliście brutto około 30 mln zł, choć pierwotnie chcieliście zdobyć nawet 52 mln zł. Jak teraz firma rozłoży prace nad projektami?
W ramach emisji nie udało nam się pozyskać odpowiednio dużo środków, aby prowadzić równolegle oba projekty, o których mówimy. Stąd też zdecydowaliśmy się postawić na priorytet, czyli projekt Panuri, test na raka trzustki. Wówczas założenie było takie, że po komercjalizacji tego testu z uzyskanych środków będziemy realizować projekt Multi-Cancer. W tej chwili sytuacja szczęśliwie się zmieniła i dzięki dotacjom zdecydowanie będziemy mogli uwolnić środki przeznaczone na projekt Panuri i dalej prowadzić projekt Multi-Cancer. Jest to platforma, generator testów diagnostycznych na kolejne wskazania nowotworowe. Celujemy w 15 takich testów, a w tej chwili mamy 11 prototypów. Środki te pozwolą na to, by w szybszym tempie testy diagnostyczne pojawiały się na rynku.
Kiedy rozpocznie się badanie kliniczne Panuri?
Badanie kliniczne wystartuje nieco później, niż zakładaliśmy jeszcze wiosną, ale nie powoduje to zmiany w harmonogramie momentu komercjalizacji testu. Pewne prace zostały wykonane wcześniej, jedną z nich jest automatyzacja procesu, którą planowaliśmy robić dopiero po komercjalizacji. Trochę czasu zajęło nam zaprojektowanie i skompletowanie całego procesu autmatyzacji, która będzie przebiegała od samego początku, czyli zarówno w obszarze wytwarzania testów, jak i samej diagnostyki. Potencjalni nabywcy naszego rozwiązania kładą nacisk na automatyzację procesów.
Sporo czasu poświęciliśmy też na konstrukcję samego badania klinicznego, aby doprecyzować zastosowanie tego testu. Jak informowaliśmy, wniosek do FDA (Agencja Żywności i Leków – amerykański regulator – red.) miał być złożony w tym roku i został. Jesteśmy po pierwszej rundzie pytań. Mamy na grudzień wyznaczone spotkanie z FDA, aby omówić nasze badanie.