Synektik - dostawca produktów stosowanych w onkologii i kardiologii – wypracował w I kwartale prawie 0,26 mln zł zysku netto wobec 0,27 mln zł straty w analogicznym okresie rok wcześniej. EBITDA sięgnął 0,84 mln zł i była o 44 proc. niż w I kwartale 2016 r. Przychody grupy wyniosły w pierwszych trzech miesiącach 2017 r. 7,76 mln zł wobec 7,89 mln zł rok wcześniej. Inwestorzy pozytywnie odebrali te rezultaty. W południe papiery spółki drożeją o ponad 2 proc., do 15,98 zł.
Sprzedaż w segmencie produkcji radiofarmaceutyków wyniosła 3,47 mln zł (wzrost o 13 proc. r/r) i odpowiadała za 45 proc. przychodów grupy podczas gdy rok wcześniej było to 39 proc. Wartość sprzedaży zagranicznej w segmencie sięgnęła 0,17 mln zł, o 20 proc. więcej w porównaniu z I kwartałem 2016 r. Zysk operacyjny segmentu przekroczył 0,90 mln zł (wzrost o 17 proc.), a wynik EBITDA wyniósł 0,92 mln zł (13 proc. więcej r/r).
- Kolejny kwartał z rzędu obserwujemy wzrosty sprzedaży i marż generowanych w segmencie produkcji radioznaczników. Zgodnie z naszymi zapowiedziami rośnie udział sprzedaży radioznaczników specjalnych, których Synektik jest jedynym komercyjnym producentem w Polsce. Te szczególnie wysokomarżowe produkty odpowiadały w pierwszym kwartale 2017 r. za ponad 35 proc. sprzedaży segmentu, podczas gdy rok wcześniej było to ok. 30 proc. – mówi Cezary Kozanecki, współzałożyciel, znaczący akcjonariusz i prezes Synektika. – Oczekujemy, że pozytywne trendy utrzymają się również w kolejnych okresach – dodaje.
Poprawa wyników została odnotowana również w segmencie sprzętu diagnostycznego i rozwiązań IT. Zysk EBITDA wyniósł w pierwszym kwartale 0,10 mln zł i był o 106 proc. wyższy niż rok wcześniej. Zysk operacyjny przekroczył 0,01 mln zł wobec ponad 0,03 mln zł straty r/r. Sprzedaż segmentu przekroczyła 3,45 mln zł podczas gdy rok wcześniej było to 3,80 mln zł.
- W minionym roku zdecydowanie zwiększyliśmy portfolio oferowanych produktów. Liczymy, że pozwoli nam to poprawić wyniki w dystrybucji w tym roku. Spodziewamy się również, że w drugiej połowie roku ruszą wreszcie wstrzymywane już niemal dwa lata przetargi na projekty realizowane z wykorzystaniem środków unijnych – tłumaczy Kozanecki.