Rynek w ubiegłym roku okazał się nieprzewidywalny. Przyczyn było wiele. Główne to: kolejne warianty koronawirusa, szybko zwiększająca się inflacja, zaostrzenie polityki monetarnej w celu złagodzenia wzrostu cen, niestabilna sytuacja polityczna, a w drugiej połowie 2021 r. wyhamowanie dynamiki chińskiego PKB. W tym roku nadal trzeba się spodziewać dużej zmienności, co wcale nie znaczy, że nie będzie można zarobić.
Bo na ubiegłoroczne wyniki, osiągnięte przecież na nieprzewidywalnym rynku, inwestorzy nie mogą narzekać. WIG wzrósł w 2021 r. o około 21,5 proc., WIG20 – o ponad 14 proc., a mWIG40 – powyżej 33 proc.
Zdecydowany wzrost podstawowego indeksu, WIG, rozpoczął się w pierwszych dniach maja. Po małych zawirowaniach we wrześniu WIG piął się w górę do pierwszych dni listopada. Podobnie zachowywał się WIG20 i WIG40, choć skala wzrostu tego ostatniego była znacznie większa. Co prawda kolejne tygodnie listopada i grudnia dla polskiej giełdy nie były już tak dobre.
Optymizm panował również za oceanem. Indeks S&P 500 zyskał ponad 28 proc., choć jesienna korekta również go nie ominęła. Między początkiem września a początkiem października 2021 r. wskaźnik ten stracił 5,2 proc.