Dwie duże spółki handlu podstawowymi dobrami wyróżniały się pozytywnie na tle benchmarków. Rynek zaczyna dyskontować poprawę koniunktury?
Wciąż mocno pod kreską
Przy rosnących o ledwie 0,38 proc. WIG20 i o 0,55 proc. WIG-u przedsiębiorstwa handlowe w środę zyskiwały zdecydowanie więcej. Na czele indeksu dużych spółek plasowało się Pepco Group, którego kurs rósł o 5,5 proc., a po piętach deptało mu Dino Polska, którego notowania skoczyły o 5 proc. Na lepsze zachowanie od indeksu nie mogli jednak liczyć akcjonariusze Eurocashu – walory hurtownika zwyżkowały o 0,7 proc. wobec 1,4-proc. zwyżki mWIG40.
Handlowe firmy jednak mają, co odrabiać. Wykres wspomnianego Dina straszy dwiema dużymi lukami bessy z ostatnich miesięcy, z których jednak pierwszą w środę udało się wreszcie domknąć. W II połowie sierpnia – w reakcji na wyniki za II kwartał – za walory sieci marketów płacono nawet poniżej 300 zł. Okrągły poziom został jeszcze przetestowany w połowie tego miesiąca i wygląda na to, że wykres Dino rysuje formację podwójnego dna. W środę po południu akcje Dino Polska kosztowały już ponad 350 zł, czyli najwięcej od ponad miesiąca. Akcje Pepco Group, przy wzroście do około 19 zł, były najdroższe od około dwóch miesięcy. Kurs wydostał się w ostatnich dniach spod linii trendu spadkowego, trwającego około czterech miesięcy. W ostatnich rekomendacjach dla Dino Polska optymistów jest jak na lekarstwo. Noble Securities wycenił walory spółki na 264 zł, a Raiffeisen Bank na 350 zł. Cieplej na Dino patrzy BM mBanku, z wyceną 400 zł, a także Citi, które oszacowało wartość akcji polskiej sieci sklepów na 433 zł. W przypadku walorów Pepco Group najświeższe rekomendacje są z reguły pozytywne, z zaleceniem „kupuj”. Przykładowo Wood&Company szacuje ich wartość na 31,5 zł, a BM mBanku na 35,5 zł – wynika z danych Bloomberga.
Zarówno Dino Polska, jak i Pepco Group w tym roku nie wspierały indeksu WIG20 w zwyżkach i nadal są mocno pod kreską. Uwzględniając środowe zwyżki Pepco, nadal było 27 proc. poniżej poziomu zamknięcia 2023 r., a Dino traciło ponad 23 proc. Eurocash na tym tle wypada najgorzej, bo notuje wciąż 38-proc. stratę. W jego przypadku trudno też mówić o zmianie trendu ze spadkowego nawet w krótkim terminie. Kurs jest najniżej od połowy 2022 r., aczkolwiek wyjście ponad poziom 10 zł może zmienić perspektywę.