Ponad połowa przyrostu sieci będzie realizowana na rynkach wschodnich, w tym głównie w Rosji oraz w mniejszym stopniu na Ukrainie. – Warto inwestować w Rosji, co potwierdzają osiągane przez nas wyniki na tym rynku. Są też możliwości, bo otwieranych będzie wiele nowych galerii handlowych – tłumaczy Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.
Grupa na inwestycje w rozwój sieci chce wydać 150 mln zł. Nie ma innych planów inwestycyjnych. Z tego względu prawdopodobnie LPP wypłaci dywidendę, podobnie jak w zeszłym roku. Pachla nie chce jednak deklarować jej wysokości. – Chciałbym móc wypłacić dywidendę nie niższą niż w zeszłym roku (76,86 zł na akcję – red.) – mówi. Podkreśla, że jednym z elementów, który będzie miał wpływ na wysokość dywidendy w tym roku będzie rozliczenie obligacji zamiennych o wartości ponad 86 mln zł. – Jeszcze nie wiemy, czy będziemy musieli wypłacić gotówkę, czy obligacje zostaną skonwertowane na akcje – dodaje.
Pachla liczy na poprawę wyników w tym roku, ale prognoza nie jest podawana. – Stawiamy sobie zadanie wzrostu przychodów i zysku netto – twierdzi.