Na razie wszystko wskazuje na to, że będziemy obecni na NWZA i zagłosujemy przeciwko uchwale o zniesieniu dematerializacji akcji Mispolu – powiedział „Parkietowi" Marian Owerko, prezes i wiodący akcjonariusz Bakallandu. Spółka ta odkupiła kilka dni temu ponad 5-proc. pakiet akcji Mispolu od Marka Jutkiewicza i teraz ma w sumie nieco ponad 8 proc. udziałów.
Inwestycja finansowa
Owerko nie ujawnia, po jakiej cenie Bakalland kupował akcje. Jednak z komunikatu można wywnioskować, że chodzi o transakcję pakietową z 12 lutego, która została zawarta po cenie 1,03 zł. Przypomnijmy, że dokładnie taką samą cenę proponowała inwestorom w wezwaniu litewska NDX Energija. Wezwanie jednak zakończyło się fiaskiem. Litwinom udało się skupić mniej niż 1 proc. akcji, a zamierzali nabyć około 34 proc.
Jakie dalsze plany wobec Mispolu ma Bakalland? Na razie szczegółów brak, ale na mariaż spożywczych spółek raczej się nie zanosi. – Obecnie jest to inwestycja finansowa – potwierdza Owerko.
Jaka jest wartość godziwa?
– Jeśli UAB NDX Energija będzie zainteresowana odkupieniem naszego pakietu za cenę odzwierciedlającą wartość godziwą Mispolu, to oczywiście będziemy gotowi poważnie rozważyć taką transakcję – mówi prezes Bakallandu.
Kurs Mispolu od dłuższego już czasu jest w mocnym trendzie spadkowym. W przeddzień ogłoszenia wezwania osiągnął historyczne minimum. Nic więc dziwnego, że inwestorzy nie chcieli odsprzedać akcji w wezwaniu. Byłoby to bowiem równoznaczne z zaakceptowaniem sporej straty. Również zarząd Mispolu stoi na stanowisku, że propozycja Litwinów mocno odbiega od wartości księgowej akcji. Ta na koniec III?kwartału 2012 r. wynosiła 4,27 zł, a wycena akcji na GPW już od kilku tygodni utrzymuje się na poziomie ok. 1,03 zł.