Restauracyjna spółka chce przenieść swoją siedzibę z Polski do Hiszpanii. Rozważa też równoległe notowanie akcji na innej giełdzie w Europie Zachodniej. Na GPW pozostaje.
Z Polski do Hiszpanii
„Przeniesienie do Hiszpanii i notowanie na giełdzie papierów wartościowych w Europie Zachodniej spowodują, że akcje spółki będą notowane w euro, które jest walutą silną i dobrze rozpoznawalną na międzynarodowych rynkach finansowych, co powinno przynieść spółce korzyści, w tym dostęp do nowych możliwości finansowania, szerszy dostęp do międzynarodowych rynków kapitałowych, zwiększenie rozpoznawalności marki i promocję" – pisze zarząd w komunikacie.
Inwestorzy zastanawiają się jednak, czy dzięki zmianie siedziby spółka będzie płaciła mniejsze podatki. – Do Hiszpanii ma być przeniesiona jedynie spółka matka, więc wszystkie spółki z grupy będą działały tak jak do tej pory i będą płaciły podatki w krajach, w których są obecne. Decyzja o przeniesieniu siedziby jest podyktowana tym, że AmRest coraz bardziej rozwija się na Zachodzie – mówi Marek Czachor, analityk Erste Securities. Dodaje, że notowanie spółki na zagranicznym parkiecie nie będzie miało przełożenia na wycenę. – Istotne jest to, jakie firma będzie podawała wyniki. Spodziewam się, że będą się one nadal poprawiały, ale wolniej, niż zakłada rynek – tłumaczy Czachor.
W podobnym tonie wypowiada się Adrian Górniak, analityk DM BDM. – Do Hiszpanii ma być przeniesiona spółka holdingowa, która nie zatrudnia ani jednej osoby. Tym samym wszystkie podmioty z grupy powinny działać tak, jak działają do tej pory – wyjaśnia. – Wydaje się, że decyzja o przeniesieniu siedziby nie jest podyktowana kwestiami podatkowymi, ale jeszcze większym „otwarciem się" na Zachód. Spółka chce się tam coraz mocniej rozwijać. Jej strategia jest nastawiona na ekspansję. W perspektywie dwóch–trzech lat biznes ma się zwiększyć dwukrotnie. Spodziewam się, że inwestorzy zagraniczni będą przychylnym okiem patrzyli na AmRest, a ewentualne notowanie na jednej z zachodnich giełd powinno poprawić płynność akcji – ocenia Górniak.
Akcjonariusze, którzy będą przeciw przeniesieniu siedziby do Madrytu, mogą zażądać wykupu swoich akcji.