Na razie największy w Polsce dystrybutor elektrotechniki radzi sobie doskonale. Dzięki zauważalnej poprawie marży brutto ze sprzedaży zanotował skokowy wzrost wyników finansowych w I półroczu.
Spowolnienie na horyzoncie
– Można już zauważyć oznaki spowolnienia sprzedaży w sektorze budowlanym. Dlatego trzeba być przygotowanym, że może to mieć przełożenie na nasze wyniki – zauważa Krzysztof Folta, prezes Timu. Przyznaje, że utrzymanie tempa wzrostu z I półrocza będzie trudne do zrealizowania w kolejnych okresach. – Naszym priorytetem jest dalsza poprawa rentowności biznesu, a nie przyrost sprzedaży – przekonuje.
W pierwszych sześciu miesiącach tego roku przychody ze sprzedaży Timu wzrosły o 6,1 proc., ale już w samym sierpniu spadły rok do roku o 1,6 proc. Tim od pewnego czasu próbuje się uniezależnić od wahań koniunktury w branży budowlanej. Jednak wciąż sektor ma istotne znaczenie dla wyników spółki.
Marża w górę
W I półroczu grupa miała korzystne warunki poprawy wyników. Poprawę rentowności udało się osiągnąć dzięki większemu udziałowi w sprzedaży produktów wysoko- i średniomarżowych.
– To przełożyło się na marżę brutto, która była wyższa o 2,35 pkt proc. niż przed rokiem – wyjaśnia Folta. – Cieszy nas także stale rosnąca (na koniec czerwca 2019 r. wyższa o 10,2 proc. od stanu na koniec czerwca 2018 r.) liczba klientów kluczowych, a więc realizujących sprzedaż wyższą niż 1500 zł miesięcznie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Niemal równie szybko wzrosła także liczba lojalnych klientów, a więc takich, którzy w ostatnich 12 miesiącach dokonali zakupów co najmniej sześć razy. Grono regularnie korzystających z naszej platformy tim.pl jest zatem coraz większe – dodaje.