Za udziały Ruhrgas stacje benzynowe

British Petroleum uzgodnił zakup za 6,5 mld euro od niemieckiego potentata branży energetycznej E.ON. stacji benzynowych prowadzonych pod marką Aral. Dzięki temu Brytyjczycy będą posiadali największą liczbę stacji na niemieckim rynku.BP oferuje E.ON. 6,5 mld euro nie tylko w gotówce, lecz również w innych aktywach i obligacjach. W ramach tej transakcji Brytyjczycy oddadzą niemieckiemu koncernowi energetycznemu, drugiemu co do wielkości w Europie, udział w spółce gazowej Ruhrgas. Dzięki temu jednak przejmą oni należące do E.ON. rafinerie, pola naftowe oraz 2500 stacji benzynowych i wyprzedzą liderującego obecnie pod tym względem w Niemczech konkurenta ? Royal Dutch/Shell.? To bardzo korzystna transakcja z punktu widzenia Brytyjczyków. Przejmą oni kontrolę nad stacjami benzynowymi, co jest jednym z podstawowych przedmiotów działalności koncernu, w zamian za aktywa w branży gazowej ? podkreślił cytowany przez Bloomberga Mark Redway, analityk z Teather & Greenwood Ltd.Na mocy porozumienia między stronami E.ON na początku sprzeda BP 51% akcji spółki Veba Oel (właściciela sieci Aral), w zamian otrzymując 51--proc. pakiet walorów spółki Gelsenberg, kontrolującej z kolei 25,5% akcji Ruhrgas. E.ON. będzie miał też opcję odkupu pozostałych udziałów BP w Ruhrgas w przyszłym roku, w kwietniu 2002 r. zaś będzie mógł z kolei odsprzedać Brytyjczykom pozostałe akcje Veba. Niemiecki potentat otrzyma też od brytyjskiego koncernu 400 mln euro w gotówce, a BP przejmie zadłużenie E.ON szacowane na 1,9 mld euro.BP zapowiada, że wszystkie swoje stacje w Niemczech zamierza prowadzić pod marką Aral. Dzięki tej transakcji spodziewa się zaoszczędzić rocznie ok. 240 mln euro.Informacje te wywołały wczoraj umiarkowany popyt na akcje zainteresowanych spółek. Walory BP Amoco zdrożały na początku sesji na giełdzie londyńskiej o 0,5%, a kurs walorów E.ON we Frankfurcie zyskał 0,8%. Operacja ta wpłynęła też na rynek walutowy. Kurs euro wobec brytyjskiego funta wzrósł do najwyższego poziomu od trzech tygodni. Inwestorzy uznali bowiem, że transakcja ta przyczyni się do wzrostu popytu na europejską walutę.

Ł.K., Bloomberg, Reuters