Przykłady z rynku obligacji
Teraz, kiedy wiemy już trochę na temat rynku obligacji skarbowych, pokażmy, ile można na nim zarobić. Zamieszczone obok wykresy pozwalają prześledzić różne okresy historyczne na dwóch ciekawych rynkach - amerykańskim oraz argentyńskim (obligacje denominowane w USD).
Tomasz Stadnik,
zarządzający funduszami obligacji
Credit Suisse Asset Management
Sądzę, że inwestowanie w zagraniczne obligacje ma sens dla polskich inwestorów. Rynki światowe są o wiele bardziej rozwinięte i oferują więcej możliwości. Oprócz obligacji skarbowych, znanych z rynku polskiego, handluje się na nich obligacjami korporacyjnymi czy municypalnymi. Generalnie jest to rynek przeznaczony dla zasobnych inwestorów. Owszem, ci z mniejszymi portfelami mają do nich dostęp, jednak muszą uważać na koszty dokonywanych transakcji. Dla inwestorów o zasobach rzędu kilkunastu tysięcy złotych, a najlepiej rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych polecam fundusze obligacji. Umożliwiają one inwestowanie niejednokrotnie na odległych emerging markets, a ponadto dają gwarancję wysokich kompetencji zarządzających, co ogranicza ryzyko niepożądanych strat.
Wbrew pozorom obligacje mogą przynosić również straty. Przypadek bankructwa Argentyny najdobitniej tego dowodzi. Za najbezpieczniejsze uznaje się obligacje skarbowe państw uprzemysłowionych (np. amerykańskie T-bonds), jednak oferują one niższe oprocentowanie niż polskie.
Z drugiej strony obligacje śmieciowe czy niektórych państw emerging markets dają wyższe odsetki, jednak nie należy zapominać w tym przypadku o ryzyku kursowym czy ryzyku bankructwa lub pogorszenia ratingu.
Ciekawą alternatywą inwestycyjną są euroobligacje denominowane w złotych. Przykładowo, euroobligacje DaimlerChrysler mają rentowność wyższą o 1,3 punktu procentowego (130 punktów bazowych) niż polskie 3,5-letnie obligacje skarbowe.
Rentowność do wykupu
(ang. yield to maturity - YTM)
Sposobem na wyliczenie wartości YTM jest rozwiązanie poniższego równania względem zmiennej YTM:gdzie odpowiednio: P jest ceną rynkową obligacji, CF jest przepływem finansowym przypadającym z obligacji w chwili t (chodzi o odsetki oraz wartość nominalną wypłacaną przy wykupie), zaś t jest okresem czasu wyrażonym w latach od dnia dzisiejszego. Czytelnikom obytym z matematyką finansową wzór ten będzie przypominał mechanizm wyliczania wewnętrznej stopy zwrotu (IRR) przy ocenie projektów inwestycyjnych. W istocie jest to bowiem identyczne równanie.
Obligacje benchmarkowe to najbardziej płynne papiery w poszczególnych terminach zapadalności, na ogół ciągle emitowane przez skarb państwa. To na podstawie obligacji benchmarkowych najczęściej konstruuje się krzywą dochodowości.
Krzywa dochodowości (ang. yield curve) przedstawia poziom rentowności obligacji do wykupu (YTM) w zależności od terminu zapadalności. Bardzo często krzywą dochodowości przedstawia się w formie graficznej. Obok przedstawione są cztery najczęściej występujące rodzaje krzywej dochodowości, ze względu na swój kształt. Główne czynniki determinujące kształt krzywej dochodowości to: oczekiwania dotyczące wysokości stóp procentowych oraz premia za ryzyko. Obydwie te zmienne są ściśle uzależnione od oceny bieżącej oraz przyszłej sytuacji makroekonomicznej kraju emitującego obligacje. Krzywa dochodowości bazuje na cenach rynkowych obligacji. W związku z tym jej kształt zmienia się codziennie, a na płynnych rynkach właściwie w każdym momencie.