Znaczenie rynku giełdowego dla produktów strukturyzowanych

Produkty strukturyzowane, zwane popularnie "strukturami", są najszybciej rozwijającą się grupą instrumentów notowanych na giełdach. Pojawiły się na europejskim rynku giełdowym na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku i w ciągu niecałych 20 lat podbiły praktycznie całą Europę

Publikacja: 24.11.2006 08:46

Znacząca część struktur notowanych na giełdach to najczęściej różnego typu warranty, certyfikaty i obligacje posiadające zróżnicowane profile wypłat. Ich specyfika sprawia, że liczba produktów notowanych na giełdach wielokrotnie przekracza liczbę notowanych akcji. Przykładem są dwa rynki, na których takie instrumenty zdobyły olbrzymią popularność - Niemcy (giełda DB) i Szwajcaria (SWX). We Frankfurcie liczba notowanych struktur (wliczając w to warranty) wynosiła we wrześniu 2006 r. ponad 110 tys., a na giełdzie SWX zbliżyła się do 9 tys. Dla porównania: liczba notowanych spółek wynosiła odpowiednio: ok. 800 (DB) i około 350 (SWX). Tendencję tę potwierdzają nawet nieduże rynki, takie jak giełda w Wiedniu, gdzie liczba produktów strukturyzowanych wynosi ponad 2,6 tys., i znacząco przewyższa liczbę notowanych akcji - 110. Olbrzymia liczba dostępnych produktów sprawia, że zasada "dla każdego coś miłego" może być wprowadzona w życie przez najbardziej nawet wybrednych inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych.

Rynek giełdowy ma wiele zalet, które odpowiednio wcześnie dostrzegli najwięksi emitenci:

- oferta publiczna umożliwia sprzedaż produktów szerokiemu kręgowi inwestorów,

- łatwy i prosty dostęp do giełdy umożliwia inwestorom indywidualnym im inwestowanie kapitału w dowolnym terminie,

- publiczna wycena instrumentu oraz kwotowanie na rynku wtórnym przez emitenta umożliwia wycofanie się z inwestycji,

- notowanie na giełdzie prowadzi do popularyzacji produktów i ułatwia działania edukacyjne wśród inwestorów.

Zróżnicowana płynność

na rynku wtórnym

W tak szerokiej gamie produktów dostępnych na różnych giełdach znajdują się zarówno produkty "bardziej inwestycyjne - czyli nieco mniej płynne" (np. różnego typu obligacje strukturyzowane), jak również "bardziej spekulacyjne - czyli bardziej płynne" - takie jak różnego typu certyfikaty. Płynność obrotów poszczególnymi strukturami uzależniona jest od kilku czynników, wśród których do najważniejszych zalicza się:

- konstrukcję instrumentu,

- instrument bazowy, na którym zbudowano strukturę,

- grupy inwestorów, do których kierowany jest produkt,

- kwotowania emitenta - czyli wypełnianie zadań market-makera,

- a także mody na "instrument".

O zróżnicowanym charakterze rynku wtórnego poszczególnych struktur świadczą dane, dotyczące obrotów na jednym z największych rynków - na giełdzie w Mediolanie. Na specjalnie stworzonym segmencie rynku zwanym SeDeX najwięcej produktów pod względem ilości (w 2004 r.) oparto na włoskich akcjach. W obrotach dominowały natomiast produkty bazujące na indeksach krajowych i zagranicznych - szczegóły patrz tabela nr 2. Najpopularniejszymi strukturami są produkty oparte na indeksach:

- S&P/MIB - dzienne obroty na poziomie ok. 16,3 mln euro, ok. 2,5 tys. transakcji dziennie,

- MIB30 - dzienne obroty ok. 10 mln euro, ok. 4,3 tys. transakcji dziennie

Średnia wartość transakcji dla całego rynku wyniosła w 2004 r ok. 4,6 tys. euro, co stanowi ponad 80-proc. wzrost w porównaniu z 2003 r. Wartość średniej transakcji dla poszczególnych grup typów instrumentów jest bardzo zróżnicowana i odzwierciedla strukturę inwestorów zainteresowanych danymi produktami. Wynosiła ona odpowiednio:

- od 3,2 do 4 tys. euro w przypadku warrantów i certyfikatów z dźwignią,

- ponad 23 tys. euro w przypadku warrantów egzotycznych,

- ok. 43 tys. euro dla certyfikatów gwarantujących zwrot kapitału.

Czy GPW powtórzy sukces

niemieckiego rynku?

Krajem, w którym produkty strukturyzowane odniosły w Europie największy sukces, są bez wątpienia Niemcy. Stało się tak niewątpliwie z kilku powodów, wśród których należy wskazać m. in.:- standaryzacjź produktów i profili wypłat oferowanych przez instrumenty,

- oferowanie przez emitentów zrozumiałych dla wiźkszości inwestorów profili wypłat z instrumentów,

- płynność i przejrzystość, jaką na rynku wtórnym oferuje giełda,

- oferowanie produktów zgodnie z oczekiwaniami klientów, a jednocześnie bardzo innowacyjnych,

- zaoferowanie produktów umożliwiających dostęp do różnych klas aktywów bazowych z jednoczesnym ograniczeniem ryzyka - produkty z gwarancją kapitału stanowiły ok. 50 proc. ofert w 2005 r.

- korzystne przepisy podatkowe,

- szerokie działania edukacyjne.

Jak wynika z analiz rynku niemieckiego, najpopularniejszym produktem są certyfikaty, wśród których przeważają instrumenty z wbudowaną gwarancją kapitału, mające 43-proc. udział w rynku niemieckich certyfikatów w 2006 r.

Próba odpowiedzi na pytanie, czy rynek polski powtórzy sukces rynku niemieckiego, jest bardzo trudna. Z dotychczasowej historii notowania struktur na GPW trudno wyciągnąć jasne wnioski, dotyczące przyszłości rynku. Stosunkowo skromna przygoda inwestorów z warrantami, trwająca od 1998 r. do 2005 r., wynikała przede wszystkim z niewielkiej skali emisji warrantów oraz braku płynności na rynku wtórnym. Pierwszy "prawdziwy" produkt strukturyzowany, wyemitowany przez DB Londyn, jest obligacją, czyli produktem z natury rzeczy bardziej inwestycyjnym i długoterminowym niż spekulacyjnym. Konstrukcja instrumentu i jego charakter powodują, że nie charakteryzuje się on dużą płynnością na rynku wtórnym: od debiutu, 25 sierpnia 2006 r., do początku listopada tego roku zawarto 85 transakcji, a wartość obrotów wyniosła ok. 800 tys. zł.

Właściwy rozwój segmentu struktur na GPW dopiero przed nami. Wystarczy porównać liczbę notowanych instrumentów w Warszawie - 1 i w Wiedniu - ponad 2,6 tys. Wiele czynników powinno sprzyjać szybkiemu rozwojowi tego segmentu rynku. Można tu wskazać m.in.:

- zainteresowanie ze strony emitentów polskim rynkiem - czego wyrazem jest m.in. ich obecność na seminarium organizowanym przez GPW i GG "Parkiet", a także deklaracje dotyczące emisji produktów na GPW,

- zainteresowanie ze strony inwestorów finansowych i potencjalnych dystrybutorów tego typu produktów - vide ich udział w konferencji,

- rosnące zainteresowanie ze strony inwestorów indywidualnych, co powinno przełożyć się na realny popyt,

- duży potencjał polskiego rynku - prawie 230 mld zł ulokowane w depozytach bankowych (w połowie czerwca 2006 r.),

- powoli aczkolwiek systematycznie zmieniająca się struktura oszczędności polskich gospodarstw domowych,

- nowe produkty, które w najbliższym czasie powinny się pojawić na GPW, powinny się przyczynić do popularyzacji wiedzy na temat tego typu instrumentów wśród inwestorów.

Jest duża szansa na to, żeby produkty strukturyzowane zdobyły sobie taką popularność na GPW, jaką osiągnęły w Niemczech, Szwajcarii czy w Austrii. Na odpowiedź, jak szybko to nastąpi, musimy jednak trochę poczekać ?

Szef Zespołu Instrumentów Pochodnych,

Dział Instrumentów Finansowych GPW

jarosł[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego