Dywidenda KGHM będzie wyższa

Nowy zarząd Polskiej Miedzi sugeruje, że może zaproponować inny, lepszy dla akcjonariuszy, podział zysku za 2007 rok. Inwestorzy dostaliby dodatkowo blisko 800 mln zł, dzięki poślizgowi w zakupie akcji Polkomtela

Aktualizacja: 27.02.2017 15:38 Publikacja: 10.05.2008 22:49

Urzędujący od 23 kwietnia zarząd KGHM może zaproponować wyższą niż poprzednie kierownictwo dywidendę z zysku za 2007 rok. Były zarząd, pod kierownictwem p. o. prezesa Ireneusza Reszczyńskiego, opowiadał się za wypłatą akcjonariuszom 1,1 mld zł (29 proc.), czyli 5,5 zł na akcję.

- Bardzo prawdopodobne, że proponowana wysokość dywidendy zmieni się - mówi Mirosław Krutin, prezes KGHM. Dodaje, że ostateczną reko- mendację zarząd przedstawi radzie nadzorczej na najbliższym posiedzeniu 16 maja. Decydujący głos na WZA w sprawie podziału zysku będzie miał Skarb Państwa, który kontroluje około 42 proc. akcji KGHM.

Polkomtel a dywidenda

Według Krutina, czynnikiem, który będzie miał wpływ na proponowaną przez zarząd dywidendę, jest potencjalne zwiększenie udziałów w Polkomtelu (operator sieci Plus). KGHM zamierza zbadać, na ile realne jest przeprowadzenie tej transakcji w tym roku. Jeśli uzna, że prawdopodobieństwo zakupu akcji w Polkomtelu w tym roku jest niskie, to niewykluczone, że środki wcześniej zaplanowane na ten cel (około 800 mln zł) pójdą na zwiększenie dywidendy. Tym samym jej rekomendowany poziom zwiększyłby się do 1,9 mld zł (9,5 zł na akcję).

Tegoroczny budżet Polskiej Miedzi zakłada zwiększenie zaangażowania w Polkomtelu z 19,6 proc. do ponad 24 proc. Z wypowiedzi poprzednich członków zarządu KGHM wynika, że na ten cel spółka miałaby przeznaczyć około 800 mln zł. Akcje mają zostać zakupione od duńskiego TDC. Ta firma zaproponowała polskim akcjonariuszom Polkomtela (KGHM, PKN Orlen, PSE i Węglokoks) sprzedaż 14,8 proc. akcji Polkomtela za 650,5 mln euro. Drugi zagraniczny udziałowiec Polkomtela, Vodafone, który także otrzymał ofertę od TDC, zablokował transakcję, zaskarżając ją do sądu arbitrażowego w Wiedniu. Pod koniec marca Trybunał Arbitrażowy wydał wyrok, który zezwala polskim akcjonariuszom Polkomtela na zakup akcji od TDC. To jednak jeszcze nie oznacza, że do transakcji dojdzie szybko. Decyzja arbitrażu musi być jeszcze uznana w Polsce. Poza tym trwają negocjacje z Vodafone. - Dokończenie tej transakcji wymaga wielu czynności prawnych. W związku z tym, prawdopodobieństwo, że do zakupu udziałów w Polkomtelu dojdzie w tym roku, jest bardzo niskie - mówi Piotr Siemion, który odpowiadał za aktywa telekomunikacyjne KGHM za czasów poprzedniego zarządu.

Większy zysk i wyższe koszty

KGHM pochwalił się dobrymi wynikami za I kwartał. Zysk netto wzrósł 0 6 proc. w stosunku do I kwartału 2007 r., do 982,1 mln zł. Przychody wyniosły 3 mld zł, wobec 2,64 mld zł przed rokiem. Jednocześnie, o 15 proc. wzrósł całkowity jednostkowy koszt produkcji miedzi elektrolitycznej. Wyniósł 11,06 tys. zł na tonę. W tym czasie miedź podrożała średnio z 5,95 tys. USD/t do 7,76 tys. USD/t.

Co ciekawe, zysk netto Polkomtela w I kwartale, według skonsolidowanego raportu KGHM, wyniósł 359,3 mln zł. To o 2,5 mln zł więcej, niż pokazał dzień wcześniej zarząd Polkomtela. - Różnica wynika z różnych standardów księgowania - tłumaczą przedstawiciele Polkomtela.

Po I kwartale wykonanie planu KGHM w odniesieniu do zysku netto i przychodów wynosi odpowiednio 34 proc. i 27 proc. Według zarządu, w ciągu kilku tygodni można spodziewać się weryfikacji budżetu.

Michał Marczak

Analityk DI BRE Banku

Zarząd może zaproponować więcej niż 5,5 zł na papier

Wypowiedź prezesa Krutina w sprawie uwzględnienia ewentualnego zakupu akcji Polkomtela przy ustalaniu ostatecznej wysokości dywidendy może oznaczać, że obecny zarząd zaproponuje wyższą dywidendę niż poprzedni. Wcześniej byłe kierownictwo spółki zakładało, że do transakcji zakupu akcji Polkomtela dojdzie w tym roku. Wydatki na ten cel zostały uwzględnione w tegorocznym budżecie. Obecny stan prawny związany z Polkomtelem wskazuje jednak na to, że transakcja w tym roku może nie zostać sfinalizowana. Właśnie z takiego założenia może wyjść nowy zarząd KGHM i w związku z tym niewykluczone, że postanowi przeznaczyć kwotę wcześniej planowaną na zakup udziałów w Polkomtelu, czyli około 800 mln zł, na wypłatę dywidendy. W takim przypadku akcjonariusze otrzymaliby nie, jak proponował poprzedni zarząd, 5,5 zł na akcję, lecz nieco ponad 9 zł. Ja zakładam, że nawet jeśli spółka wypłaci akcjonariuszom 10 zł, to nie naruszy to jej sytuacji finansowej ani nie zablokuje planowanych inwestycji.

Marcin Sójka

Analityk DM PKO BP

Nie wiązałbym wypłaty z zakupem akcji Polkomtela

Szczerze mówiąc, nie wiązałbym kwestii wielkości dywidendy ze sprawą zakupu udziałów w Polkomtelu. Trudno mi ocenić i zinterpretować wypowiedź prezesa Krutina, z której wynika, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie dywidendy zarząd uwzględni realność zakupu udziałów w Polkomtelu w tym roku.

Ponadto po jego zapowiedzi, z której wynika, że wysokość dywidendy zaproponowana przez poprzedni zarząd prawdopodobnie zostanie zmieniona, pojawia się pytanie, czy w górę czy w dół. Z jednej strony, pamiętamy przedwyborcze deklaracje partii rządzącej, która obiecywała, że nie będzie kontynuować drenażu KGHM. Zatem podwyższenie dywidendy nie byłoby dobrze widziane. Z drugiej strony, z wypowiedzi przedstawicieli MSP wynika, że poziom zaproponowany przez zarząd Ireneusza Reszczyńskiego to minimum, na jakie zgodzi się główny udziałowiec Polskiej Miedzi. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę potrzeby inwestycyjne KGHM oraz oczekiwania akcjonariuszy, kompromisem byłoby przeznaczenie na wypłatę dywidendy od 30 do 50 proc. zeszłorocznego zysku.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego