Jak już informowaliśmy Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych (IGTE) ruszyła dziś z kampanią społeczną, w które zachęca Polaków do wysyłania listów do premiera wyrażających sprzeciw wobec planów zmniejszenia składki przekazywanej do OFE.
— Co roku do OFE trafia ok. 20 mld złotych. Rząd postanowił załatać nimi dziurę budżetową. Wybór nie jest przypadkowy. Oszczędzający w OFE to łatwy cel - chociaż stanowią ponad ĺ pracujących są rozproszeni i nie tworzą zorganizowanej grupy, która mogłaby głośno zaprotestować przeciwko zakusom polityków. Nasza kampania ma temu zaradzić — mówi Ewa Lewicka, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Ta kampania podzieliła fundusze emerytalne. Wiadomo, że jej przeciwnikiem są towarzystwa emerytalne PZU i PKO BP Bankowy (ich akcjonariuszem jest Skarb Państwa). W poniedziałek specjalny komunikat wydało PTE PZU. Jak czytamy w nim: „w opinii PTE PZU zaproponowane zmiany nie powinny być przedmiotem jednorazowych akcji, ale poważnej, merytorycznej i dalekiej od emocji debaty. Z tego też powodu byliśmy, wraz z innymi PTE, przeciwni takim inicjatywom medialnym. Obecnie zastanawiamy się nad charakterem naszej dalszej współpracy w ramach Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych”.
Czy to oznacza rozłam z IGTE? Nie jest to wykluczone. Na konferencji prasowej Ewa Lewicka potwierdziła, że nie było jednomyślności wśród towarzystw w kwestii kampanii i trzy z nich zgłosiły sprzeciw, ale o szczegółach nie chciała jednak mówić.
— To sprawa wewnętrzna Izby — powiedziała.