Jeden z większych brokerów (i największa niebankowa instytucja tego typu) poprawił wyniki dzięki wyższym prowizjom z obrotu papierami wartościowymi (29,8 mln zł wobec 25,7 mln zł rok wcześniej). Ipopema korzystała z większej aktywności inwestorów na GPW. Pośredniczyła w transakcjach o wartości niespełna 23 mld zł, co oznacza poprawę o 23 proc. w stosunku do podobnego okresu roku 2010. Dodatkowo broker zaczyna zarabiać także na obrocie obligacjami. Kierowana przez Jacka Lewandowskiego instytucja zwiększa także aktywność na rynku węgierskim (ma już 12,2 proc. udziałów w obrotach akcjami na giełdzie w Budapeszcie).
Znaczącym wzrostem przychodów (z 7 do 10,5 mln zł) pochwalić się może Ipopema TFI. Towarzystwo korzysta z efektów skali – na koniec czerwca zarządzało aktywami o wartości przekraczającej 5 mld zł wobec 3?mld zł rok wcześniej, co przełożyło się na większy zysk netto (wyniósł w okresie styczeń–czerwiec 2 mln zł). – W II półroczu planujemy zwiększyć skalę działalności w obszarze zarządzania aktywami klientów instytucjonalnych i korporacyjnych – deklaruje Jacek Lewandowski. Ipopema czeka na zgodę KNF na przejęcie polskiego oddziału Credit Suisse Asset Management, które specjalizowało się w obsłudze dużych graczy.
W wynikach brokera widać już pogorszenie przychodów, jeżeli chodzi o bankowość inwestycyjną (spadek z 9,8 do 7 mln zł). – Przychody w drugim kwartale są podobne do tych z pierwszego. Wynika to ze zmian, które zaszły w harmonogramach transakcji; zaplanowane na czerwiec zostały sfinalizowane w lipcu. Biorąc pod uwagę bieżącą sytuację na rynku, nie czekamy biernie na ożywienie na giełdzie, tylko proponujemy klientom alternatywne metody finansowania i przeprowadzania transakcji – podkreśla Lewandowski.
Działalność doradcza realizowana poprzez spółkę Ipopema Business Consulting zaowocowała przychodami rzędu 7,4 mln zł i półrocznym zyskiem netto na poziomie 1,6 mln zł – to wynik zbliżony do tego sprzed roku.