Najpopularniejsze na polskim rynku telekomunikacyjnym pakiety usług to kombinacje Internetu, telewizji i telefonu. Pakiet usług ma zwykle cenę o kilkanaście – kilkadziesiąt złotych niższą niż łączny koszt usług kupowanych oddzielnie. Powód jest prosty: operatorzy kuszą nas w ten sposób, odbijając klienta konkurencji.
Pakiety z prawdziwego zdarzenia są oferowane właściwie przez dwie grupy operatorów: tradycyjne telekomy stacjonarne, rozbudowujące portfolio o Internet i telewizję, oraz sieci telewizji kablowych. Na ich tle ciągle relatywnie słabo wygląda quasi-pakietowa oferta operatorów komórkowych. Wyjątkiem jest może sieć mobilna Orange, która wykorzystuje przynależność do grupy Telekomunikacji Polskiej.
Pierwsze próby wchodzenia w ten obszar podejmuje Polkomtel (Plus) kooperujący z telewizyjną platformą Cyfrowy Polsat, a ostatnio także P4 (Play) we współpracy z operatorem platformy Cyfra+. W ich przypadku trudno jednak mówić o pakietach z prawdziwego zdarzenia (rozumianych jako stały element oferty; kilka usług w ramach abonamentu, na jednej fakturze). Jest to raczej wzajemne wsparcie sprzedaży usług.
Jeśli decydujemy się na zakup od razu kilku usług, powinniśmy wziąć pod uwagę nie tylko ceny, ale również technologię dostępu. Przepustowość łącza to hasło-klucz podczas rozmowy z przedstawicielem telekomu oferującego stacjonarny Internet. Nie zawsze sieć, do której jesteśmy podłączeni, ma możliwość dostarczenia nam odpowiedniej prędkości.
Dostawcy zachęcają dziś do zakupu łączy o prędkości do 10, 20 Mb/s i szybszych. Ceny kształtują się od 40 do 70 zł za 10 Mb/s przy umowie na 24 miesiące. Największe prędkości znajdą uznanie miłośników gier, transmisji filmów i sportu online. Natomiast do tradycyjnego surfowania po sieci nawet przez kilku użytkowników (np. przez rodzinę) wystarczą dwie pierwsze prędkości.