Rynki wschodzące mogą najgorsze mieć za sobą?

Instytucje finansowe zaczynają rekomendować obstawianie umocnienia walut z rynków wschodzących. To może być sposób na grę pod słabnięcie presji inflacji na świecie.

Publikacja: 08.11.2022 21:00

Rynki wschodzące mogą najgorsze mieć za sobą?

Foto: Bloomberg

W poniedziałek nastawienie do dolara z przeważania do neutralnego obniżyli w swoim modelowym portfelu stratedzy Citigroup. Swoje posunięcie tłumaczą uspokojeniem sytuacji na amerykańskim rynku obligacji skarbowych i zbliżającym się końcem cyklu podwyżek Fedu. Zdaniem specjalistów amerykańskiego banku inwestorzy mogą „przeprosić się” z walutami z rynków wschodzących, zwłaszcza z tymi, których przecenę wcześniej obstawiali najmocniej. „W naszym modelowym portfelu pozycjonujemy się teraz wobec walut neutralnie” – przyznają stratedzy.

Optymizm Citigroup i Morgana Stanleya

Jak zauważa agencja Bloomberg, posunięcie Citigroup zbiegło się z wyjątkowo spokojną poniedziałkową reakcją globalnych rynków akcji i obligacji na szereg złych wiadomości. Chiny pozostały przy polityce „zero covid”, a z amerykańskich przedsiębiorstw płyną słabe wyniki.

Tymczasem już w ubiegłym tygodniu z negatywnego podejścia do walut rynków wschodzących wycofali się analitycy banku Morgan Stanley. Jak w nocie do klientów ocenili specjaliści, po tym jak notowania walut z rynków wschodzących doszły już do pułapów mniej więcej zgodnych z ich prognozami na koniec roku, najgorsze mają one już prawdopodobnie za sobą.

Rekomendację dla nich zmienili na neutralną, dodając, że inwestorzy mogą zacząć wyłamywać się z dominującego dotąd podejścia, które zakładało dalsze umacnianie się dolara. Za takim scenariuszem przemawia ich zdaniem perspektywa wolniejszego zaostrzania polityki przez Fed, która powinna pozwolić na względną stabilizację na rynkach finansowych.

„Faza, w jakiej znalazł się cykl podwyżek stóp Fedu, jest stosunkowo dojrzała, a wycena oczekiwań co do pułapu, na którym wypadnie jego szczyt – dość realistyczna. To wskazuje, że pozycje nastawione na umocnienie dolara nie oferują atrakcyjnego potencjału zysków w stosunku do ponoszonego ryzyka. Dlatego dalsze osłabianie się walut z rynków wschodzących wydaje się mało prawdopodobne” – zauważają specjaliści Morgana Stanleya.

Słaba passa zmierza do końca?

Słaba passa walut z rynków wschodzących trwa już od miesięcy, do czego przyczyniły się konsekwencje rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz słabość gospodarki Chin. Opisujący zachowanie walut z tej grupy wobec dolara indeks MSCI jest w skali tego roku na 8-proc. minusie, tylko nieco mniejszym od zanotowanego w rekordowo słabym dla nich 2008 r.

Choć spośród 23 monitorowanych przez Bloomberg walut z rynków wschodzących, na plusie od początku 2022 r. są tylko cztery, to prognozy takie jak Citigroup czy Morgana Stanleya wskazują na poprawiające się nastawienie do nich. Aby można było mówić o zwrocie, potrzebne jest jednak wyznaczenie szczytu w oczekiwaniach co do globalnej presji inflacyjnej i stóp procentowych w USA.

To właśnie ich wzrost napędzał ucieczkę kapitału w kierunku rynku amerykańskiego. Stratne na tym były rynki wschodzące, a niektóre z najuboższych krajów znalazły się wręcz na krawędzi kryzysu. Kilkanaście rządów ustawiło się wręcz w kolejce po pomoc z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Obecnie w notowaniach instrumentów pochodnych uwzględniony jest wzrost stóp Fedu przed końcem pierwszego półrocza 2023 r. do 5,1 proc., co oznaczałoby wyraźnie korzystniejsze oprocentowanie niż w przypadku innych głównych gospodarek dojrzałych. Jeśli związana z jastrzębią polityką Fedu ucieczka kapitałów się zatrzyma, to inwestorzy zapewne zaczną znów kupować niżej wyceniane w porównaniu z rynkami dojrzałymi akcje i obligacje z rynków wschodzących.

Wskaźnik cena/zysk dla spółek z indeksu rynków dojrzałych MSCI World przekracza 16, choć w przypadku MSCI Emerging Markets sięga zaledwie 10. Jeszcze pod koniec października różnica w rentownościach polskich i niemieckich dziesięcioletnich obligacji skarbowych przekraczała 6 pkt proc. i była bliska rekordu z czerwca, jednak w ostatnich dniach zaczęła wyraźnie zniżkować.

Gospodarka światowa
Duża poprawa nastrojów w unijnym przemyśle. Nieoczekiwany efekt Donalda Trumpa?
Gospodarka światowa
Bank Japonii podniósł główną stopę do 0,5 proc.
Gospodarka światowa
Walka z emisjami CO2 nie jest już modna
Gospodarka światowa
Trump w Davos: Ceny ropy i stopy procentowe muszą spaść
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny znów obciął stopy
Gospodarka światowa
USA nie odetną się od Europy