Bośnia i Hercegowina wciąż pozostaje mało poznanym krajem w Europie. Pierwsze skojarzenie to wojna w latach 90. i ludobójstwo w Srebrenicy, które mogą rodzić obawy potencjalnych gości o bezpieczeństwo. Jednak wojna skończyła się wiele lat temu, a państwo zdołało się odbudować, głównie dzięki pomocy międzynarodowej. Dzisiaj Sarajewo to bardzo atrakcyjne miasto o wyjątkowej atmosferze łączącej wpływy Wschodu i Zachodu, oferujące turystom mnóstwo atrakcji i rozrywek. Jednak skala wyzwań stojących przed mieszkańcami, którzy chcieliby stać się członkami europejskiej wspólnoty, jest ogromna.
Jednym z najlepiej zachowanych budynków mieszkalnych z czasów osmańskich w Mostarze jest dom Bišćevicia wybudowany w 1635 roku.
Wystarczy zaledwie kilkuminutowy spacer z lotniska w Sarajewie w kierunku dzielnicy Dobrinja, wybudowanej jako wioska olimpijska w czasie zimowych igrzysk w 1984 roku, aby natknąć się na ślady ostrzału budynków mieszkalnych w czasie czteroletniego oblężenia Sarajewa. Takich znaków po wojnie lat 1992–1995 jest w całym kraju mnóstwo. W samej stolicy niemal na każdym kroku można się natknąć na tzw. sarajewskie róże. Dziury w jezdniach i w chodnikach spowodowane upadkiem granatów moździerzowych i innych pocisków artyleryjskich zostały wypełnione przez bośniackich artystów czerwoną żywicą. Róże upamiętniają miejsca, w których podczas oblężenia zginęły co najmniej trzy osoby. Pamięć o wojnie i zbrodniach wojennych jest niezwykle silna, a poza różami w bośniackich miastach jest wiele tablic upamiętniających ofiary, często zobaczyć też można lakoniczne „pamiętaj 1993” czy „pamiętaj Srebrenicę”. Narody zamieszkujące Bośnię i Hercegowinę wciąż dzieli ocena konfliktu z lat 1992–1995 i kwestia ścigania zbrodniarzy wojennych. Wynegocjowany układ pokojowy w Dayton, który miał zapewnić stabilizację i bezpieczeństwo, okazuje się coraz bardziej problematyczny i kruchy, a w kraju odbudowują się ruchy nacjonalistyczne i trwa kryzys polityczny.
Wiele meczetów zostało zniszczonych w czasie wojny. W meczecie Koski Mehmeda Paszy w Mostarze nienaruszony został mihrab, minbar oraz niektóre malowidła z czasów tureckich.
Pokój w Dayton
Wojnę na Bałkanach zakończył podpisany w listopadzie 1995 roku w Dayton traktat pokojowy. W wyniku porozumienia Bośnię i Hercegowinę (BiH) podzielono na trzy części (entitety): Federację Bośni i Hercegowiny zamieszkaną głównie przez Boszniaków i Chorwatów, Republikę Serbską zdominowaną przez ludność serbską i Dystrykt Brczko. Federacja jest podzielona na dziesięć kantonów z dość szeroką autonomią, a Republika Serbska jest scentralizowana. W efekcie ustrój Bośni i Hercegowiny należy do jednych z najbardziej skomplikowanych na świecie, a przerost aparatu państwowego uniemożliwia efektywne rządzenie i generuje niepotrzebne koszty. O skali skomplikowania struktury politycznej świadczy już fakt, że trudno wskazać, kto jest głową państwa. Na czele państwa Bośni i Hercegowiny stoi Prezydium, w którego skład wchodzą wybierani w wyborach na wspólną czteroletnią kadencję Boszniak, Chorwat i Serb. Ponadto zarówno na czele Federacji Bośni i Hercegowiny, jak i Republiki Serbskiej stoją prezydenci. W dystrykcie Brczko rządzi natomiast burmistrz. Co więcej, zarówno państwo, jak i entitety mają osobnych premierów, ministrów i całą administrację państwową.