Chiński eksport wzrósł w porównaniu z takim samym miesiącem ubiegłego roku o 22,9 proc., do 136 mld USD, a import zwiększył się o 25,3 proc., do 108,8 mld USD. We wrześniu eksport był większy od importu o 16,9 mld USD.

Wrześniowe dane dotyczące handlu zagranicznego opublikował w środę amerykański Departament Handlu. Deficyt USA zmniejszył się bardziej, niż prognozowano, między innymi dlatego, że osłabienie dolara przyczyniło się do wzrostu eksportu do poziomu najwyższego od dwóch lat. Eksport zwiększył się o 0,3 proc., do 154,1 mld USD, import zaś spadł o 1 proc., do 198,1 mld USD. W rezultacie deficyt zmniejszył się o 5,3 proc., do 44 mld USD. Ekonomiści spodziewali się 45 mld USD na minusie.

Perspektywy amerykańskiego eksportu wydają się dobre, bo sprzyja mu nie tylko niski kurs dolara, ale także to, że kraje rozwijające się od Chin po Brazylię modernizują infrastrukturę, a tamtejsze gospodarstwa domowe bogacą się i coraz częściej stać je na zakupy zagranicznego sprzętu. General Electric ze sprzedaży na emerging markets w ubiegłym roku pozyskał 33 mld USD, z czego 6 mld USD z Chin. W tym roku eksport GE do Chin wzrośnie o co najmniej 10 proc. – zapowiedział prezes Immelt.

Do zrównoważenia bilansów handlowych w obu krajach wciąż jednak bardzo daleko. W Chinach powinno temu sprzyjać umacnianie juana. Jego obecny kurs na poziomie 6,6337 jest najwyższy od 1993 r. Większa od spodziewanej nadwyżka w październiku skłoniła jednak władze do podjęcia kolejnych kroków mających na celu chłodzenie koniunktury. Od poniedziałku o 50 pkt bazowych wzrosną obowiązkowe rezerwy w sześciu bankach.