Według brytyjskiej BBC pytanie brzmi obecnie już nie czy, tylko kiedy irlandzkie władze zwrócą się o taką pomoc. Miałaby zostać udzielona z utworzonego po kłopotach Grecji EFSF – Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej – i miałaby opiewać na 60–80 mld euro.
Przed weekendem na temat pomocy dla Irlandii, której deficyt budżetowy ma wynieść w tym roku 32 proc. PKB (głównie ze względu na koszty ratowania banków) spekulował Reuters. Jednak władze kraju zaprzeczały wszelkim pogłoskom. Rzecznik rządu w Dublinie przypomniał, że rząd ma już zapewnione finansowanie do połowy przyszłego roku.
W przypadku kłopotów Grecji pomoc opiewającą na 110 mld euro organizowały wspólnie UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Szef Funduszu Dominique Strauss-Kahn powiedział w sobotę, że dotąd Irlandia nie zwracała się do MFW o wsparcie. – Nie było takiego zapytania. Myślę, że Irlandia da sobie radę – stwierdził w Jokohamie.
Według BBC unijna pomoc dla Irlandii może zostać ogłoszona w przyszłym miesiącu. Są ku temu warunki, bo 6 grudnia zbiera się na posiedzeniu Eurogrupa (ministrowie finansów strefy euro), dzień później Ecofin (ministrowie finansów wszystkich krajów UE), a 16–17 grudnia Rada Europejska, czyli szefowie unijnych rządów. To te gremia podejmowałyby decyzje dotyczące pomocy.
[ramka][b]80 mld euro[/b] – nawet tyle miałaby wynosić unijna pomoc dla Irlandii. Stanowiłaby więc blisko 40 proc. PKB tego kraju[/ramka]